Wiemy, że mamy wsparcie wszystkich Polaków. Udziela się nam dużo przyjaznych gestów. To nie jest presja, ale właśnie wsparcie. Czujemy to wszędzie - na lotniskach, stadionach. Widzimy, jak kibice są z nami zżyci i oczekują od nas tego, co najlepsze. My swoją walką na boisku i wynikami możemy im to oddać. Wierzymy, że jesteśmy w stanie to zrobić - powiedział Peszko w środę w La Baule, gdzie podczas Euro 2016 we Francji przebywa reprezentacja Polski.
Jeszcze niedawno nie było pewne, czy 31-letni piłkarz pojedzie na mistrzostwa (na początku miał problemy z grą w Lechii Gdańsk), ale obecnie możliwe, że - wobec ewentualnej absencji kontuzjowanego Kamila Grosickiego - zagra w niedzielnym meczu z Irlandią Północną.
Okazało się, że mój powrót do Polski (poprzednio grał w Niemczech) był dobrym krokiem. Moja forma w Lechii rosła. Ciesze się, że znalazłem się na tym turnieju. Tak się sytuacja krystalizuje, że jestem bliżej jedenastki. Od początku turnieju jestem przygotowany na każdy wariant, bez względu na to, jak długo zagram. Bardzo ważne będzie przygotowanie emocjonalne - trzeba sobie z tym poradzić, żeby na początku meczu nie zrobić jakiegoś głupstwa. Może być tak, że Kamil nie zdąży po kontuzji, wtedy ja go zastąpię. Taka sytuacja miała miejsce w eliminacyjnym meczu z tą drugą Irlandią (1:1 w Dublinie). Kamil miał złamaną rękę, ja wystąpiłem, wyszło to na dobre zespołowi i mnie - przyznał strzelec gola w tamtym spotkaniu.
Peszko to jeden z najbardziej dowcipnych piłkarzy reprezentacji. W środę na pytanie, co polscy piłkarze wiedzą o Irlandii Północnej, bez namysłu odparł: Mamy na bieżąco wszystkie informacje. Jeśli będzie trzeba, to dowiemy się nawet, jaki mają numer rejestracyjny autokaru.
Wielu fachowców uważa gospodarzy Euro 2016 za najpoważniejszych kandydatów do pierwszego miejsca. Francuzi będą faworytami, ale ja widzę szansę w orzełku - przyznał pomocnik reprezentacji Polski.
Jego zdaniem nie należy przejmować się gorszymi wynikami biało-czerwonych w ostatnich meczach towarzyskich - 1:2 z Holandią i 0:0 z Litwą.
Nie chcieliśmy, żeby tak to wyglądało, tymczasem zrobiliśmy z tego być może zasłonę dymną. Na Euro 2016 będzie inaczej. Damy z siebie wszystko, proszę mi wierzyć. Oczywiście fajnie byłoby przed wylotem z Polski pożegnać się z kibicami zwycięstwem i na euforii udać się do Francji, ale to już za nami. Teraz myślimy tylko o Irlandii Północnej - podkreślił Peszko.
Euro 2016 startuje 10 czerwca, a biało-czerwoni rozpoczną swój udział dwa dni później, gdy w Nicei zagrają z Irlandią Północną. Ich kolejnymi rywalami w grupie C będą Niemcy (16 czerwca w Saint-Denis) i Ukraina (21 czerwca w Marsylii).