John van den Brom (trener Lecha): To był fantastyczny wieczór, pełen stadion i właśnie po to człowiek się rodzi, by w profesjonalnym futbolu grać takie mecze. Jestem ogromnie zadowolony nie tylko z wyniku, ale też z naszej gry. Wiedzieliśmy, że rywale będą na nas wywierać presję, ale znaleźliśmy skuteczne rozwiązanie, radziliśmy sobie grając także 11 na 11, stwarzaliśmy lepsze sytuacje. Mieliśmy pełną kontrolę nad przebiegiem spotkania, oczywiście czerwona kartka nam też pomogła, to zmieniło obraz meczu. W drugiej połowie byliśmy cały czas zdyscyplinowani, świetnie zorganizowani oraz skoncentrowani.

Reklama

- Wykonaliśmy dziś świetną pracę, widać, że zespół rośnie. Szczególnie w organizacji gry, w defensywie. W Europie atakujemy całym zespołem, ale też całym zespołem bronimy. Dziś ta nasza gra defensywna zaczynała się od Afonso Sousy i Mikaela Ishaka, poprzez skrzydłowych. Okazało się, że mamy w składzie piłkarzy, którzy są przystosowani do gry na sztucznej nawierzchni, która była zdecydowanie lepsza niż podczas naszego ostatniego pojedynku w Gliwicach.

- Spodziewaliśmy się takiej atmosfery, u nas było zresztą podobnie podobnie. Jesper Karlstroem wcześniej nasz uprzedzał, że będzie głośno i byliśmy na to przygotowani. Wygrana 3:0 nad takim zespołem jak Djurgardens i to na jego stadionie mówi sama za siebie. Nikt od nas nie oczekiwał, że awansujemy do ćwierćfinału, mało kto wierzył. Nie przypuszczałem jednak, że w kwietniu będziemy cały czas w grze, mamy 18 meczów za sobą i za chwilę rozegrany dwa kolejne. Ta historia cały czas trwa i z niecierpliwością czekamy na jutrzejsze losowanie. Jesteśmy nadal głodni i chcemy więcej. Mamy duże oczekiwania przede wszystkim wobec siebie i nigdy do końca nie będziemy usatysfakcjonowani.

Kim Bergstrand (trener Djurgardens): To była fantastyczna europejska przygoda, która niestety skończyła się dla nas boleśnie. Wiele się jednak nauczyliśmy dochodząc tak daleko w rozgrywkach europejskich. Djurgardens poczynił wielkie postępy i pokazaliśmy, że jesteśmy dobrym klubem. Oczywiście nie możemy być zadowoleni z wyniku, ale mieliśmy dobrego rywala przeciwko sobie. Nasi zawodnicy dali dziś z siebie wszystko, o golach w końcówce nie chcę mówić.

Reklama