John van den Brom (trener Lecha): Zagraliśmy naprawdę dobry mecz, każdy z piłkarzy był niezwykle mocno zaangażowany w grę. Po spotkaniu rozmawiałem z naszym analitykiem, mieliśmy ponad 75 procent posiadania piłki. To bardzo duża przewaga. Wygraliśmy tylko jednym golem, ale to nie zmienia mojej opinii. Na pewno zagraliśmy przeciwko mocniejszej drużynie niż w poprzedniej rundzie eliminacji.
- Ta bramka na 2:1 była zupełnie niepotrzebna, straciliśmy ją w pechowych okolicznościach. Zawsze lepiej jest wygrać 2:0 niż 2:1 przed rewanżem. Po niedzielnym meczu ligowym w Lubinie nie byłem zadowolony z naszej gry, dlatego też dzisiaj podobała mi się reakcja zespołu. Optymistycznie patrzę na rewanżowe spotkanie.
- Nie uważam, że Mikael Ishak ma kłopoty pod bramką rywali. Jemu brakuje po prostu rytmu meczowego i minut. Natomiast co do reakcji Kristoffera Velde po zmianie, to on po prostu taki jest. Ja lubię, gdy piłkarze są niezadowoleni, że muszą zejść z boiska, ale sama reakcja mi się nie podobała. Powiedziałem mu, że zagrał fantastyczne spotkanie, ale nie powinien się tak zachowywać.
- Najbliższy mecz ligowy mamy przełożony, dlatego postanowiliśmy dać zawodnikom dwa dni wolnego, by mogli wypocząć i lepiej przygotować się do rewanżu.
Michal Gasparik (trener Spartaka): Wiedzieliśmy, że Lech zacznie intensywnie to spotkanie i będzie starał się jak najdłużej utrzymywać przy piłce. I tak też było. Rywale grali wysokim pressingiem i o ile w pierwszej połowie radziliśmy sobie z tym, tak po przerwie nie zawsze to dobrze wyglądało. Dlatego też przez długie fragmenty byliśmy bez piłki, ale to tak niestety musiało wyglądać.
- To co się stało w drugiej połowie nie miało prawa mieć miejsca. Już w pierwszej minucie w wyniku nieporozumienia dwóch zawodników straciliśmy bramkę. Widać było, że po strzelonym golu Lech odżył, naciskał na nas jeszcze mocniej i podwyższył wynik. Później pomogli nam zmiennicy, udało nam się zdobyć kontaktową bramkę po stałym fragmencie gry.
- To jest nieodłączna część futbolu, dlatego trenujemy to cały czas. Lech ma może silniejszych, lepszych jakościowo zawodników, dlatego my musimy szukać swoich szans właśnie w takich elementach. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy wykorzystać drugi stały fragment gry i zremisować 2:2. Natomiast chcieliśmy osiągnąć taki wynik, który nie zamknąłby nam drogi do awansu. 2:1 jest takim rezultatem, ale i tak w rewanżu będzie nam niezwykle ciężko.