John van den Brom (trener Lecha Poznań): "Byłem niezwykle podekscytowany w trakcie meczu i cały czas jestem podekscytowany po spotkaniu. To było wspaniałe widowisko z niesamowitą atmosferą i dopingiem kibiców. Wczoraj mówiłem, że bardzo podoba mi się w drużynie team spirit i dziś było to widać. Bardzo zależało zawodnikom na zwycięstwie. Zagraliśmy nieco inaczej niż wszyscy mogliśmy się spodziewać i to też nie jest mój pomysł na grę. Zagraliśmy defensywnie, nie analizowałem jeszcze statystyk, ale na pewno, szczególnie w pierwszej połowie, to rywale mieli częściej piłkę i widać było, że czują się z tym bardzo komfortowo. Natomiast dziś była nieco inna sytuacja, graliśmy w eliminacjach Ligi Mistrzów, a do tego było to nasze pierwsze oficjalne spotkanie.

Reklama

- Udało nam się strzelić wspaniałą bramkę po akcji, nad którą często pracowaliśmy na treningach. W drugiej połowie mieliśmy kolejne szanse na kolejne gole. Nie zgadzam się z opinią, że Karabach był dziś lepszą drużyną od naszej Zwykle tak jest, że w 90 procentach lepszym zespołem jest ten, który wygra. Sporo moich zawodników jest poobijanych, a wielu było wręcz wykończonych po spotkaniu. Taka jest cena walki o grę w Lidze Mistrzów. Dlatego nie ukrywam, że w sobotnim meczu o Superpuchar wystawię inny skład.

- Dla mnie był to pierwszy mecz w roli trenera, a każdy chce wygrać w swoim debiucie. Cieszę się, że udało się zwyciężyć, ale dziś jeszcze nie ma co świętować, bo wszystko rozstrzygnie się za tydzień".

Gurban Gurbanow (trener Karabachu Agdam): "Mimo że przegraliśmy, uważam, że zagraliśmy dobry mecz. Pokazaliśmy dobrą dynamikę w trakcie spotkania. Przegraliśmy z Lechem, ponieważ popełniliśmy błędy i na pewno je przeanalizujemy. Straciliśmy gola w momencie, kiedy na to nie zasługiwaliśmy, ponieważ byliśmy lepsi od Lecha. Gra rywala niczym nie zaskoczyła, my za to jesteśmy w stanie zagrać u siebie jeszcze lepiej.

- Nie mieliśmy za wiele czasu, by się przygotować do tego meczu. Mój zespół i tak zagrał lepiej niż się spodziewałem. Wynik tego nie potwierdza, jednak jeśli za tydzień zagramy tak samo, lecz skuteczniej, to będziemy mieli szanse na awans".