Ekipa z Dortmundu w tym sezonie jeszcze nie przegrała, a w sobotę straciła pierwszą bramkę. BVB przed własną publicznością nie przegrała od 41. meczów.

Do siatki trafiali - oprócz Aubameyanga - także Maximilian Philipp (28, 38) i Julian Weigl (79). Po stronie gości na listę strzelców wpisał się w 66. minucie Lars Stindl. Defensywa Borussii, w której stałe miejsce ma Łukasz Piszczek, dopuściła do straty bramki po raz pierwszy od 515 minut. Polski obrońca na murawie spędził 69 minut.

Reklama

Aubameyang w sześciu ligowych spotkaniach strzelił osiem bramek. O jedną więcej niż Robert Lewandowski z Bayernu Monachium. Kapitan biało-czerwonych siódmą zdobył w piątek w spotkaniu z VfL Wolfsburg, które Bawarczycy nieoczekiwanie zremisowali 2:2. W tym starciu od 46. minucie w ekipie "Wilków" wystąpił Jakub Błaszczykowski.

Reklama

>>>Borussia Dortmund - Borussia Moenchengladbach 6:1. Zobacz gole

Punkty z czołówki stracił w sobotę Augsburg. W 6. kolejce zremisował z VfB Stuttgart, w którego barwach całe spotkanie rozegrał powołany do reprezentacji Polski obrońca Marcin Kamiński. Augsburg w tym sezonie przegrał tylko w pierwszej kolejce, a potem zanotował trzy zwycięstwa i dwa remisy.

Piłkarze ze Stuttgartu wystąpili w tym spotkaniu w nietypowych koszulkach. Na cześć swojej maskotki, krokodyla o imieniu Fritzle, który obchodził 25. urodziny, pojawił się jego wizerunek na przodzie, a numery i nazwiska zawodników były w zielonym kolorze.

Reklama

W starciu dwóch najmłodszych trenerów pracujących w niemieckiej Bundeslidze górą był 30-letni Julian Nagelsmann, który prowadzi Hoffenheim. "Wieśniaki" pokonały Schalke Gelsenkirchen 2:0. Ekipę z Zagłębia Ruhry prowadzi 32-letni Domenico Tedesco.

To oznacza, że Hoffenheim pozostaje jedną z trzech niepokonanych w tym sezonie drużyn. Do tego grona należą też Borussia Dortmund i beniaminek Hannover 96, który w niedzielę zmierzy się z ostatnim w tabeli FC Koeln. W sobotę w barwach Hoffenheim do bramki trafiali w 13. minucie 19-letni Dennis Geiger, dla którego był to pierwszy w karierze gol w Bundeslidze i w doliczonym czasie gry Lukas Rupp. Całe spotkanie na ławce rezerwowych gospodarzy spędził Eugen Polanski. To było 21. kolejne spotkanie przed własną publicznością, którego "Wieśniaki" nie przegrały. Po raz ostatni schodzili pokonani w maju 2016 roku, a wówczas ulegli... Schalke 1:4.

W meczu dwóch drużyn, które jeszcze w tym sezonie nie wygrały, Werder Brema zremisował u siebie z Freiburgiem 0:0. W ekipie gości na ławce rezerwowych siedział bramkarz Rafał Gikiewicz, z kolei w meczowej kadrze zabrakło miejsca dla Bartosza Kapustki. Obie ekipy są w na dole tabeli - Werder ma zaledwie trzy punkty, a Freiburg - cztery.

Trzy punkty dopisał sobie RB Lipsk. Przed własną publicznością wicemistrz Niemiec wygrał z Eintrachtem Frankfurt 2:1. Z kryzysu powoli wychodzi FSV Mainz. Drużyna z Moguncji po najsłabszym w historii starcie w sezon pokonała u siebie Herthę Berlin 1:0, a Pablo De Blasis zdobył w 54. minucie 500. bramkę dla Mainz w Bundeslidze.

Liderem jest Borussia Dortmund, która ma dwa punkty więcej od Hoffenheim i trzy od Bayernu.