"Pokazaliśmy, że jesteśmy najlepszą drużyną w Niemczech. Teraz chcemy pokazać, że możemy grać jeszcze lepiej w Lidze Mistrzów” – powiedział polski napastnik, który po koronę króla strzelców niemieckiej ekstraklasy sięgnął po raz piąty. W sobotę w ostatnim meczu sezonu z Wolfsburgiem (4:0) zdobył swoją 34. bramkę.

Reklama

W tym sezonie Lewandowski jest również najskuteczniejszym piłkarzem Ligi Mistrzów, mając w dorobku 11 trafień.

Trener Bayernu Hansi Flick podkreślił, że zdobycie tytułu mistrza Niemiec jest tylko „celem pośrednim”.

„Fajnie podnieść +Meisterschale+ (trofeum za zwycięstwo w Bundeslidze – PAP), ale mistrzostwo Niemiec to tylko cel pośredni. Podoba mi się, że nie mówię: +to wszystko, jesteśmy usatysfakcjonowani+. Wręcz przeciwnie, dążymy do osiągnięcia następnego celu” – zapewnił Flick.

Kolejnym będzie Puchar Niemiec. Bawarczycy zagrają o to trofeum 4 lipca z Bayerem Leverkusen.

Jednak głównym celem pozostaje triumf w Lidze Mistrzów. Bayern sięgnął po dublet w Niemczech i zwyciężył w Champions League tylko raz – w 2013 roku, pod wodzą Juppa Heynckesa i z duetem Franck Ribery – Arjen Robben, którzy wówczas byli u szczytu formy.

Dla Bayernu awans do ćwierćfinału powinien był formalnością, ponieważ wygrał pierwszy mecz 1/8 finału z Chelsea w Londynie 3:0. Rewanż odbędzie się 7 lub 8 sierpnia.

Począwszy od ćwierćfinałów wszystkie mecze Ligi Mistrzów mają zostać rozegrane w Lizbonie od 12 do 23 sierpnia, a poszczególne fazy miniturnieju będą odbywać się bez spotkań rewanżowych. Pierwotnie finał miał się odbyć 30 maja w Stambule, ale rozgrywki zostały zawieszone w marcu z powodu koronawirusa.

Bayern znakomicie się prezentuje po przerwie spowodowanej pandemią - wygrał wszystkie dziesięć meczów. Problemem może być natomiast utrzymanie formy po długiej przerwie między finałem Pucharu Niemiec a rozgrywkami Ligi Mistrzów.

„Po finale Pucharu Niemiec mamy czterotygodniową przerwę. Trener da drużynie dwunastodniowy urlop, a następnie rozpoczniemy przygotowania do rewanżu z Chelsea” – poinformował szef klubu Karl-Heinz Rummenigge.