Paryżanie rozpoczęli rozgrywki z opóźnieniem w związku z występem w finale Ligi Mistrzów, który odbył się 23 sierpnia. Do tego wskutek zakażenia koronawirusem wykrytego u kilku zawodników, w tym m.in. Brazylijczyka Neymara, Argentyńczyka Angela Di Marii oraz Kyliana Mbappe, i wynikających z tego konsekwencji - w postaci przymusowej kwarantanny innych - trener Thomas Tuchel miał do dyspozycji praktycznie rezerwowy skład.
Absencja czołowych graczy szczególnie odbiła się na ofensywnej sile gości, gdyż z podstawowych zawodników na boisku pojawili się tylko Thilo Kehrer, Juan Bernat, Marco Verratti, Ander Herrera i Pablo Sarabia.
Jednym z nieobecnych w wyniku przymusowej kwarantanny był kostarykański bramkarz Kaylor Navas, którego miejsce zajął Bułka. W 57. minucie niespełna 21-letniemu Polakowi przydarzyła się spora wpadka - próbując podać nogą do Verrattiego uczynił to na tyle nieporadnie, że piłkę przejął na linii pola karnego Kameruńczyk Ignatius Ganago i zdobył jedynego - jak się okazało - gola w tym spotkaniu.
"Co za pomyłka Bułki!" - napisała w relacji sportowa gazeta "L'Equipe", a w przeprowadzonej w internecie sondzie 47 proc. głosujących wybrało go "przegranym meczu".
Młodzieżowy reprezentant Polski trafił do francuskiego klubu przed rokiem z Chelsea Londyn, gdzie grał w zespole juniorów bądź do lat 23. W poprzednim sezonie wystąpił w jednym meczu Ligue 1 i zachował czyste konto.
Z kolei 21-letni Ganago, który do Lens przyszedł latem z OGC Nice, w 54 występach we francuskiej ekstraklasie zdobył siedem goli, z czego trzy strzelił najlepszej drużynie tego kraju ostatnich lat.
Drużyna Lens na inaugurację uległa na wyjeździe zespołowi z Nicei 1:2.
Kolejne spotkania obie ekipy zagrają w niedzielę - PSG podejmie Olympique Marsylia, a Lens czeka wyjazd do Lorient.