To gorący czas dla podopiecznych trenera Simone Inzaghiego. Tydzień temu Inter przegrał w derbach Mediolanu z Milanem 1:2, a we wtorek awansował do półfinału Pucharu Włoch, pokonując Romę 2:0. Z kolei Napoli w Serie A zwyciężyło na wyjeździe Venezię 2:0, a z Coppa Italia odpadło już wcześniej.

Reklama

Po ostatniej kolejce różnica między prowadzącą trójką zmalała zaledwie do jednego punktu. Kibice Interu pocieszają się, że ich drużyna nadal przewodzi stawce i ma jedno zaległe spotkanie. Presja na wynik w Neapolu jest jednak coraz silniejsza i ewentualna porażka mistrza może oznaczać spadek na trzecie miejsce w tabeli. Gdy tak się stanie, obrona tytułu może być trudniejsza niż się jeszcze niedawno wydawało.

Zespół Napoli przystąpi do meczu wzmocniony uczestnikami Pucharu Narodów Afryki - kameruńskim pomocnikiem Andre Zambo Anguissą i świeżo koronowanym mistrzem tego kontynentu Senegalczykiem Kalidou Koulibalym. Powrót dwóch kluczowych graczy, w połączeniu z rekonwalescentem, nigeryjskim napastnikiem Victorem Osimhenem, wzmocniły w Neapolu mistrzowskie nadzieje.

Zespół spod Wezuwiusza poważnie liczy się w wyścigu po koronę. Po raz ostatni tytuł mistrza Włoch świętowano tam w erze Diego Maradony - w sezonie 1989/90.

Pościg Juventusu

Teoretycznie najłatwiejsze zadanie z czołowej trójki czeka w najbliższej kolejce Milan - "Rossoneri" podejmą 16. w tabeli Sampdorię Genua, której zawodnikiem jest Bartosz Bereszyński.

Reklama

Czołowa trójka musi jednak z niepokojem oglądać się za siebie. Tam coraz wyraźniej widać na horyzoncie zbliżający się Juventus, który notuje serię 10 meczów bez porażki. W przedłużeniu passy ma pomóc niedawno pozyskany z Fiorentiny snajper Dusan Vlahović. 23-letni Serb już zaczął strzelać gole dla nowego pracodawcy i w klasyfikacji najskuteczniejszych, wspólnie z Ciro Immobile (Lazio Rzym), prowadzi. Obaj piłkarze mają już po 18 bramek na koncie.

Vlahović, oprócz ligowego gola z Veroną, zapewnił wygraną 2:1 w półfinałowym meczu Pucharu Włoch z Sassuolo. Równie udanie zaprezentował się inny nowy nabytek Juve - Szwajcar Denis Zakaria, który także strzelił bramkę w ostatniej kolejce Serie A.

Przed klubem z Piemontu bardzo ważne zadanie. Drużynę Wojciecha Szczęsnego czeka w niedzielę rywalizacja z sąsiadem z tabeli. Atalanta Bergamo traci do "Juve" tylko dwa punkty, ale w tym wypadku ważniejsze jest, że ostatnio prezentuje się słabiej. W lidze nie wygrała trzech poprzednich spotkań, w czwartek uległa Fiorentinie w Pucharze Włoch.

Zwłaszcza występy przed własną publicznością nie udają się piłkarzom trenera Gian Piero Gasperiniego. Kibice Atalanty na wygraną swoich idoli w roli gospodarza czekają od 30 listopada - od zwycięstwa 4:0 nad Venezią. Z kolei na wyjazdach ekipa z Bergamo jeszcze nie przegrała i zdobyła 30 ze wszystkich 43 punktów. Wygrała m.in. jesienią w Turynie (1:0).