Sportowy dziennik "Marca" zauważa, że tegoroczny finał Pucharu Króla to pojedynek bez udziału faworyzowanych ekip, takich jak Real Madryt, FC Barcelona czy Atletico Madryt. Gazeta odnotowuje, że zarówno lepsza postawa Betisu w hiszpańskiej lidze, w której zajmuje wysoką piątą pozycję, jak i fakt grania we własnym mieście, czyni z drużyny biało-zielonych faworyta sobotniego starcia na stadionie La Cartuja w Sewilli.

Reklama

Najwięcej uwagi hiszpańskie media poświęcają kwestii bezpieczeństwa w stolicy Andaluzji przed meczem.

Dziennik online "El Independiente" powołując się na źródła w hiszpańskich służbach szacuje, że skierowały one w związku z sobotnim meczem już około 2 tys. policjantów, w tym funkcjonariuszy z oddziałów szturmowych. Gazeta ustaliła, że zostały one sprowadzone do Sewilli z największych hiszpańskich miast, m.in. z Madrytu, Saragossy, Walencji, Bilbao oraz Malagi. Do piątku władze policyjne wydały dyspozycje dotyczące wysłania w okolice stadionu armatek wodnych, transportera opancerzonego, a także taktycznych pojazdów terenowych o wysokiej mobilności URO Vamtac.

Finał rozgrywek Pucharu Króla Hiszpanii rozpocznie się w sobotę o 22 czasu polskiego.