28-letni reprezentant Polski odpowiadał na wiele pytań dziennikarzy. Milik potwierdził, że to bardzo szczególny moment w jego życiu, a jego celem zawsze było dostanie się do tak dużego klubu. To dla mnie coś pięknego. Chcę wnieść swój wkład do drużyny, jestem szczęśliwy i chcę zdobywać wiele bramek - powiedział napastnik, który płynnie odpowiadał w języku włoskim.
Milik przyznał, że od razu po przyjeździe do klubu poczuł świetną atmosferę w zespole. Jest tu niesamowita infrastruktura. Udało mi się szybko spotkać z Wojciechem Szczęsnym, z którym znamy się od wielu lat. Fizycznie jestem w dobrej formie. Zdobyłem wiele bramek w Marsylii, ale teraz liczy się tylko teraźniejszość. Chcę napisać nową kartę w historii w koszulce Juve - wyjaśnił.
Polski piłkarz ma już za sobą kilka treningów w nowym klubie a w nowych barwach zdążył już zadebiutować. W sobotnim meczu z AS Romą na boisku pojawił się na ostatni kwadrans.
Milik potwierdził, że jest gotowy grać w ataku razem z Dusanem Vlahovicem. On może stać się jeszcze lepszy i ma przed sobą wspaniałą przyszłość. Często w zespole narodowym grałem w duecie z Robertem Lewandowskim. To jednak trener zadecyduje czy będziemy grać razem, czy też nie. Mój cel nigdy się nie zmienia, chcę zdobywać dużo bramek - dodał.
Napastnik odpowiedział także na pytanie o konfrontację Vlahovica z Robertem Lewandowskim. To dwaj świetni napastnicy, liczby przemawiają za nimi, ale trudno ich porównywać, bo przeżywają różne momenty w swojej karierze. "Lewy" ma 34 lata, Dusan jest bardzo młodym i bardzo silnym zawodnikiem - stwierdził.
Na koniec Milik zauważył, że poziom włoskiej ekstraklasy w ostatnim okresie się podniósł. Jego zdaniem o mistrzowską koronę z powodzeniem może ubiegać się 4-5 klubów.
62-krotny reprezentant Polski został wypożyczony na rok z Olympique Marsylia. We Włoszech występował już w latach 2016-2022, kiedy grał w Napoli.