Stołeczny zespół, najlepszy w Ligue 1 pięciokrotnie w sześciu ostatnich sezonach, ma 85 punktów i o cztery wyprzedza RC Lens, którego zawodnikami są Przemysław Frankowski, Adam Buksa i Łukasz Poręba.

Reklama

Paryżanie byli blisko wygranej w Strasburgu. Prowadzili od 59. minuty po 16. golu ligowym w sezonie Lionela Messiego. Argentyński mistrz świata, o którym nie milkną spekulacje, że latem może wrócić do Barcelony, czekał na bramkę od połowy kwietnia.

Wyrównał w 79. minucie jego rówieśnik Kevin Gameiro, który niedawno skończył 36 lat. Na boisko doświadczony napastnik wszedł trzy minuty wcześniej.

Remis wystarczył drużynie trenera Christophe'a Galtiera do zapewnienia sobie 11. tytułu mistrza kraju. W ten sposób paryżanie zostali najbardziej utytułowanym francuskim klubem pod tym względem. Do tej pory rekord dzielili z AS Saint-Etienne.

"Kropka nad i. Upragniony do szczęścia punkt" - napisała tuż po końcowym gwizdku w meczu PSG gazeta "L'Equipe".

Wicelider z Lens w sobotę pokonał pewne już spadku Ajaccio 3:0. Z trójki Polaków na boisku pojawił się tylko Buksa, który wszedł do gry w 68. minucie za najskuteczniejszego zawodnika swojej drużyny - Loisa Opendę. Belg wcześniej po raz 20. w sezonie wpisał się na listę strzelców.

Frankowski, który jest podstawowym piłkarzem Lens, odpoczywał z powodu niegroźnego urazu łydki, a Poręba był rezerwowym.

Klub Polaków co prawda stracił szanse na mistrzostwo, ale wskutek porażki trzeciego w tabeli Olympique Marsylia (1:2 z Brest) zapewnił sobie udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Ostatnia kolejka, w sobotę 3 czerwca, wyłoni czwartego spadkowicza. Będzie nim jedna z zasłużonych dla francuskiego futbolu firm - AJ Auxerre bądź FC Nantes.