Wydawany w Madrycie sportowy dziennik "AS" twierdzi, że polski napastnik doznał w 21. minucie stłuczenia piszczeli lewej nogi. Stołeczna gazeta donosi, że medycy FC Barcelona wierzą, że stan zdrowia Polaka jest na tyle dobry, że będzie on mógł wystąpić już w niedzielnym spotkaniu przeciwko Granadzie w hiszpańskiej ekstraklasie.

Reklama

Wieści dotyczące stłuczenia, a nie "poważnego urazu", potwierdzają też dziennikarze ze stolicy Katalonii. Przypominają, że Polak - ze słabym skutkiem - próbował jeszcze grać mimo bólu. Ostatecznie dwanaście minut później opuścił boisko.

Dziennik “Mundo Deportivo” również potwierdził w zespole medycznym mistrza Hiszpanii, że groźnie wyglądająca kontuzja "to nie jest poważny uraz". W przeciwieństwie do dziennika "AS" podał jednak, że Lewandowski ma silne stłuczenie stawu skokowego lewej nogi.

Gazeta przypomina, że pomimo bezpardonowego wejścia w nogę napastnika Barcelony sędzia nie ukarał piłkarza FC Porto Davida Carmo. Twierdzi, że zagranie było zgodne z przepisami.

Sędziujący środowy mecz angielski arbiter Anthony Taylor nie odgwizdał nawet tego ewidentnego faulu - napisano.

Z Madrytu – Marcin Zatyka