Kibice na stadionie w Rijadzie od pierwszego gwizdka sędziego oglądali żywy i ciekawy mecz. W pierwszej połowie obie drużyny mogły otworzyć wynik spotkania. Brakowało jednak precyzji, albo bramkarze wykazywali się wysokim kunsztem i w efekcie na przerwę piłkarze schodzili przy bezbramkowym remisie.

Reklama

Lewandowski trafił do siatki po przerwie

Lewandowski w pierwszej połowie trzykrotnie uderzał na bramkę rywali. Najlepszą okazję do wpisania się na listę strzelców miał w 13. minucie. Po przechwycie w środku pola Barcelona wyprowadziła szybką kontrę. Reprezentant Polski został idealnie obsłużony przez swoich kolegów, ale jego próba była zbyt lekka, by zaskoczyć Sergio Herrerę.

Reklama

To co nie udało się kapitanowi reprezentacji Polski w pierwszej części spotkania, wyszło mu po przerwie. W 59. minucie İlkay Gündogan podał w pole karne do "Lewego", a ten mimo asysty obrońców zdołał umieścić piłkę w siatce golkipera Osasuny.

Sytuacja była jeszcze sprawdzana przez VAR. Jednak sędziowie nie dopatrzyli się żadnego przewinienia i gol został uznany.

Inaki Penia zachował czyste konto

W 67. minucie mogło być już 2:0. Joao Felix wpadł z piłką w pole karne. Balansem ciała zwiódł obrońców i uderzył w kierunku dalszego słupka. Herrera wyciągnął się jak struna i końcami palców uratował swoją drużynę przed stratą drugiego gola.

Lewandowski swoją kolejną okazję do zdobycia bramki miał w 76. minucie. Lamine Yamal wyłożył piłkę Polakowi na siódmy metr. Napastnikowi Barcelony zabrakło ułamka sekundy. W ostatniej chwili jeden z obrońców ofiarnym wślizgiem zdążył zablokować jego uderzenie.

Osasuna do samego końca próbowała doprowadzić do wyrównania. Okazji nie brakowało, ale stojący między słupkami bramki Barcelony Inaki Pena tego wieczoru był w świetnej dyspozycji. Wynik spotkania w doliczonym czasie gry na 2:0 ustalił Yamal.

W niedzielę Katalończyków czeka duże wyzwanie - w finale turnieju w Arabii Saudyjskiej zmierzą się z Realem Madryt. "Królewscy" swój półfinał rozegrali już w środę, zwyciężając po dogrywce AtlPucharu Królaetico Madryt 5:3.

Do rywalizacji o Superpuchar Hiszpanii przystąpiły cztery kluby: trzy czołowe drużyny La Liga w sezonie 2022/23 oraz Osasuna jako finalista .