Zawsze chciałem zobaczyć piłkarskie mistrzostwa świata, ale nie mogłem, ponieważ zawsze były daleko, czy to w RPA, czy w Brazylii, czy w Rosji. Ale jako Arab musiałem dotrzeć na pierwszy mundial w kraju arabskim, to dla mnie wielki zaszczyt – powiedział Abdullah al-Salmi.

Reklama

Według al-Salmiego czasami podróż była nie tylko trudna, ale i niebezpieczna. Musiał znosić upał, pokonywać wydmy i uciekać przed dzikimi zwierzętami. Daleka piesza podróż na mistrzostwa przyniosła Abdullahowi sławę w Dausze. Teraz jest rozpoznawany na katarskich ulicach i proszony o zrobienie sobie z nim selfie, jak z celebrytą.

Arab przyznał, że pomimo wyzwań, przed którymi stanął, podróż była tego warta.

Arabia Saudyjska w grupie C zagra we wtorek z Argentyną, a później z Polską i Meksykiem.

Reklama