Reprezentant Francji pod koniec listopada złamał kość śródręcza, co wymagało jej zespolenia. Do urazu nie doszło w trakcie treningu ani meczu. Mistrz olimpijski z Tokio przeszedł 3 grudnia operację w Bordeaux, wrócił do Polski i już na miejscu kontynuował rehabilitację.

Reklama

Jego miejsce w wyjściowej szóstce mistrza Polski zajął Czech Jan Hadrava. Dodatkowo pod koniec roku działacze śląskiego klubu zatrudnili do końca sezonu węgierskiego atakującego Arpada Barotiego, który został ściągnięty z japońskiego Suntory Sunbirds.

Boyer pojawił się na boisku podczas niedzielnego meczu PlusLigi ze Ślepskiem Malow Suwałki na jastrzębskim parkiecie. Wszedł najpierw na krótko pod koniec pierwszego seta, sytuacja powtórzyła się w drugim. Wtedy Francuz blokując atak Bartłomieja Bołądzia doznał rozcięcia skóry w ręce pomiędzy kciukiem, a palcem wskazującym i z krwawiącą dłonią opuścił boisko.

Rana została zaopatrzona i zszyta. Teraz zawodnika czeka ponowna przerwa w grze. Na szczęście nie będzie to tak długa pauza jak wcześniej. Prognozy mówią o dwóch tygodniach - poinformował rzecznik jastrzębskiego klubu Marcin Fejkiel.

Reklama

Drużyna trenera Andrei Gardiniego bez Francuza zapewniła sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W środę, w ostatnim meczu grupowym, jastrzębianie podejmą niemiecki VfB Friedrichshafen.