Konkursy w Wiśle odbędą się w systemie hybrydowym, czyli na lodowych torach dojazdowych i igelitowym zeskoku.
Byłem początkowo trochę przeciwny temu rozwiązaniu, bo to jednak sport zimowy i fajnie byłoby, żeby sezon rozpoczął się na śniegu. Patrząc na to, co mamy za oknem oraz na ceny prądu, wody i wszystkiego, to prawdopodobnie te zawody by się nie odbyły. Jest to jakieś rozwiązanie – dodał prezes PZN.
Przyznał, że skoki - ze względu na zmianę klimatu i częste problemy ze śniegiem - mogą iść w tym kierunku.
Dla zawodników nie jest to jednak nic nowego, już skakali w takich warunkach – zaznaczył Małysz.
Nowy trener polskich skoczków Thomas Thurnbichler podkreślił, że lato upłynęło jemu i zawodnikom na ciężkiej pracy.
Jesteśmy gotowi do sezonu zimowego i nie możemy się doczekać inauguracji. Szczególnej presji nie czuję z tego powodu, że zaczynamy w Polsce. Obecność kibiców na skoczni może być dodatkową motywacją dla zawodników i sztabu szkoleniowego. A presja towarzyszy każdym zawodom – stwierdził Austriak.
Dwa indywidualne konkursy na obiekcie im. Adama Małysza odbędą się w sobotę i niedzielę (5-6 listopada). Jeszcze nigdy Puchar Świata w skokach narciarskich nie startował tak wcześnie. Potem, po trzech tygodniach przerwy, cykl przeniesie się do fińskiej Ruki.
Wywalczonej w poprzedniej edycji Kryształowej Kuli będzie bronił Japończyk Ryoyu Kobayashi.
W piątek odbędą się kwalifikacje do sobotnich konkursów indywidualnych, zaś w niedzielę - zarówno kwalifikacje, jak i kolejne konkursy indywidualne.
Polskę reprezentować będą: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł, Stefan Hula, Kacper Juroszek, Klemens Murańka, Jan Habdas, Maciej Kot, Tomasz Pilch i Andrzej Stękała.
Thurnbichler w kwietniu podpisał czteroletnią umowę. Zastąpił Czecha Michala Dolezala, z którym postanowiono nie przedłużać wygasającego kontraktu.
Z wyjątkiem brązowego medalu Dawida Kubackiego w igrzyskach w Pekinie, miniony sezon w wykonaniu Polaków był słaby. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata najwyższe, 14. miejsce zajął Piotr Żyła.
W poprzedniej edycji PŚ Polacy zdobyli łącznie 1246 punktów. To najsłabszy wynik od cyklu 2015/16, w którym zgromadzili 1104 pkt. Rekordowym pozostaje sezon 2018/19 - 3833 pkt.
Małysz prezesem PZN został w czerwcu. Zastąpił na tym stanowisku Apoloniusza Tajnera, który pełnił tę funkcję od 2006 roku.
Jako zawodnik zdobył cztery medale olimpijskie (trzy srebrne i brązowy), sześć mistrzostw świata, w tym cztery złote, i czterokrotnie triumfował w Pucharze Świata. W 2016 roku został dyrektorem związku ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej.
Autor: Piotr Girczys