W czwartek zespół z New Jersey przegrał z Toronto Maple Leafs i stracił szanse na klubowy rekord kolejnych zwycięstw, bo imponująca seria została przerwana na 13. W sobotę "Diabły" wróciły na drogę sukcesu i nie pozostawiły złudzeń Capitals.
W pierwszej tercji wynik otworzył Szwajcar Nico Hischier, a później przyszedł popis 21-letniego Jacka Hughesa, który w drugiej tercji uzyskał dwa gole, a w 50. minucie gry skompletował pierwszy w karierze hat-trick w NHL.
Niesamowite. Już kilka razy zdobyłem po dwa gole, ale trzecie trafienie sprawiło mi niewiarygodną frajdę - przyznał Hughes.
Skończyło się 5:1 i Lindy Ruff mógł się cieszyć z 800. zwycięstwa w roli trenera w zawodowej lidze. 62-letni Kanadyjczyk jest piątym szkoleniowcem, który osiągnął tę granicę. Liderem tego zestawienia jest Scotty Bowman - 1244.
Po pięciu słabych sezonach, w których Devils notowali więcej porażek niż zwycięstw i nie awansowali do play off, zespół zaczyna nawiązywać do najlepszych lat. "Diabły" Puchar Stanleya zdobyły w 1995, 2000 i 2003 roku. Drugi tytuł wywalczyły z Krzysztofem Oliwą w składzie.
Zadyszka dopadła Vegas Golden Knights, którzy ulegli rozpędzającym się Vancouver Canucks 1:5. Do niedawna najlepsza drużyna ligi przegrała pięć z ośmiu ostatnich spotkań, ale z dorobkiem 33 punktów nadal jest najlepsza w Pacific Division i "zachodniej" połówce drabinki.
Do drugiej z rzędu porażki "Złotych Rycerzy" najbardziej przyczynił się J.T. Miller, który zdobył jednego gola i asystował przy dwóch innych. Goście jedyną bramkę stracili w 57. minucie.
Wiedzieliśmy, że rywale grali dzień wcześniej, przegrali, więc z jednej strony będą zmęczeni, ale z drugiej zrobią wszystko, by się zrehabilitować przed własnymi kibicami. Nie pozwoliliśmy im jednak na dużo. To było 60 minut dobrego hokeja z naszej strony - ocenił zdobywca jednego z goli dla Canucks, którzy trzykrotnie wykorzystali okres gry w przewadze.
Spotkanie Nashville Predators z Columbus Blue Jackets zostało przełożone, gdyż z powodu awarii wodociągu w Bridgestone Arena nie było wody.