Polka jest rozstawiona w tej imprezie z numerem piątym, a Saville, bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Gavrilova, musiała przebijać się do głównej drabinki przez kwalifikacje. Urodzona w Moskwie 27-letnia zawodniczka, która w 2015 roku przeniosła się na antypody, w ostatnich dwóch sezonach rzadko pojawiała się na korcie i obecnie jest 421. rakietą świata. W grudnia sfinalizowała małżeństwem długi związek z australijskim tenisistą Luke'iem Saville i przyjęła jego nazwisko.

Reklama

Australijka ma w dorobku jedno zwycięstwo w imprezach WTA - w 2017 roku triumfowała w New Haven. Poza tym trzykrotnie w tamtym okresie dotarła do finału, stąd najwyższe miejsce - 20. - w światowym rankingu w sierpniu 2017.

Początek spotkania przebiegał po myśli reprezentantki gospodarzy, gdyż to ona w trzecim gemie jako pierwsza odnotowała przełamanie. Siedem lat młodsza Świątek jednak błyskawicznie odrobiła stratę. Później miała miejsce kolejna seria przełamań, z których dwa były na korzyść Polki. W dziewiątym gemie opanowała kłopoty z podaniem i przypieczętowała wygraną w pierwszej partii 6:3.

Reklama

Trzeci wygrany z rzędu gem dał jej przełamanie na otwarcie drugiego seta, co ustawiło jego przebieg. W nim Świątek ani raz nie straciła swojego podania, a wygrany przy serwisie Gavrilovej dziewiąty gem, najdłuższy w meczu, zapewnił jej zwycięstwo w tej odsłonie (6:3) i trwającym niespełna 80 minut pierwszym pojedynku z tą przeciwniczką. W całym spotkaniu Gavrilova popełniła aż dziewięć podwójnych błędów, za to Polka posłała jedynego asa.

Finalistka ubiegłorocznego US Open kolejną rywalką

Reklama

Świątek, która od miesiąca współpracuje z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, w poprzednim sezonie wygrała w Adelajdzie, ale zawody rangi 250 (obecnie WTA500), rozgrywane już po głównej imprezie tej części sezonu, czyli wielkoszlemowym Australian Open. To jedyne dotychczas zwycięstwo w turnieju WTA triumfatorki French Open 2020.

Jeden taki sukces - w marcu 2021 w Monterrey - ma też w dorobku kolejna rywalka dziewiątej rakiety świata. Będzie nią Fernandez, sensacyjna finalistka ubiegłorocznych zmagań wielkoszlemowych w Nowym Jorku. Plasująca się na 24. miejscu w klasyfikacji tenisistek 19-latka z Montrealu na inaugurację w Adelajdzie pokonała Rosjankę Jekaterinę Aleksandrovą 6:3, 6:4.

Wynik meczu 1. rundy:
Iga Świątek (Polska, 5) - Daria Saville (Australia) 6:3, 6:3.