Nie było to ładne spotkanie, było w nim dużo błędów, ale byłam na to przygotowana, bo oglądałam moją przeciwniczkę wcześniej. Wiedziałam, że muszę być cierpliwa, że jak zagram swoje i będę panować nad wymianami, to powinno być dobrze - mówiła Linette po zwycięstwie nad Meksykanką Fernandą Contreras Gomez 6:1, 6:4.

Reklama

Nawiązując do meczów innych polskich tenisistek, które również awansowały do 2. rundy, czyli Mai Chwalińskiej i Katarzyny Kawy, a wcześniej przebrnęły kwalifikacje podobnie jak Meksykanka, powiedziała, że nie obawiała się przeciwniczki, ale też jej nie lekceważyła.

Ranking jednak mamy różny, choć wiedziałam, że muszę zagrać dobry mecz - wskazała 65. w zestawieniu WTA Polka nawiązując do 191. lokaty Contreras Gomez.

Dodała jednak, że trudno się gra na bocznych kortach All England Lawn Tennis and Croquet Club, bo wiatr wieje ze wszystkich stron.

Cieszę się jednak, że zagrałam solidne dwa sety i udało mi się to zamknąć w miarę szybko - dodała po godzinnym pojedynku.

Mam nadzieję, że uda mi się zagrać lepsze mecze także w dalszych rundach turnieju, bo póki co zaczynam nieźle, a koło trzeciego meczu spada mój poziom, więc liczę, że zacznę trochę więcej tych dobrych kolejnych występów dokładać - przyznała polska tenisistka.

W 2. rundzie Linette zagra z reprezentantką Niemiec polskiego pochodzenia Angelique Kerber. Z triumfatorką Wimbledonu 2018 i byłą liderką światowego rankingu przegrała w tym roku w ćwierćfinale turnieju na "mączce" w Strasburgu.

Na pewno czekam na rewanż za Strasburg, tam był dość wyrównany mecz, więc mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej - zakończyła Linette.

Z Londynu - Bartłomiej Niedziński