To pierwszy półfinał 26-letniego zawodnika z Moskwy w Melbourne. W najlepszej czwórce zmagań wielkoszlemowych był już we wrześniu w nowojorskim US Open.

Być w półfinale drugiego z rzędu turnieju Wielkiego Szlema to cudowne uczucie. Szkoda jednak, że nie udało się dokończyć meczu. To nie jest wymarzona droga do zwycięstwa - przyznał 20. dotychczas w światowym rankingu Chaczanow.

Reklama

22-letni w drugim secie nabawił się urazu nadgarstka i poprosił o przerwę medyczną. Kontynuował grę, ale kontuzja coraz bardziej dawała znać o sobie i w trzecim secie zrezygnował z dalszej rywalizacji.

Korda, który pięć lat temu triumfował w Melbourne w juniorskich zmaganiach, odniósł największy sukces w karierze. Jego ojciec Petr w barwach Czech wygrał Australian Open w 1998 roku.

Reklama

Półfinałowego rywala Chaczanowa wyłoni mecz wtorkowej sesji wieczornej między rozstawionym z "trójką" Grekiem Stefanosem Tsitsipasem a zajmującym 71. lokatę w klasyfikacji tenisistów 21-letnim Czechem Jirim Lehecką, który we wcześniejszych czterech startach w Wielkim Szlemie nigdy nie przeszedł pierwszej rundy.