Jeszcze niedawno przedstawiciele PKOl podkreślali, że do Kanady nikt nie pojedzie na wycieczkę. Polskie minima zostały ustalone na wysokim poziomie po to, by uniknąć sytuacji, że sportowcy w biało-czerwonych barwach będą zajmowali odległe miejsca.

"Trzymamy się też tego. Jednak dramatyczny apel Komisji Zawodniczej PKOl spowodował nasze złagodnienie. Bardzo nam zależy, by sportowców nie traktować przedmiotowo, a podmiotowo i po partnersku. Oni zaapelowali na moje ręce, by wrócić do kryteriów międzynarodowych. Wspólnie z Ministerstwem Sportu i Turystyki podjęliśmy kompromisową decyzję - jeżeli jest wśród zawodników osoba, która osiągnęła kryterium międzynarodowe i nie ma ukończonego 23 roku życia będziemy ją rekomendować zarządowi PKOl" - powiedział Nurowski.

Reklama

Dlaczego ustalono akurat wiek graniczny 23 lat? "Taka osoba mieści się w kategorii młodzieżowej i wiążemy z nią nadzieje nie tylko na Vancouver, ale także na kolejne igrzyska w Soczi. Nie mają takiej szansy zawodnicy dojrzali, bliżej trzydziestki. Tak jest na przykład z męską drużyną w biathlonie. Kryterium międzynarodowe wypełnili, ale krajowego nie, dlatego do Kanady nie polecą" - dodał.

Ostateczny skład reprezentacji na zimowe igrzyska w Vancouver zostanie zatwierdzony przez zarząd PKOl 27 stycznia. Dotychczas 39 sportowców wypełniło zarówno międzynarodowe, jak i polskie kryteria.