Świątek ma patent na Cristeę

Świątek w pierwszej rundzie w Seulu miała wolny los. Na inaugurację swojej rywalizacji zmierzyła się Soraną Cirsteą. Rumunka, która obecnie zajmuje 66. miejsce w światowym rankingu w pierwszym pojedynku w stolicy Korei pokonała Rosjankę Anastasiję Zacharową 6:3, 6:1.

Reklama

Cirstea ze Świątek wcześniej mierzyła się pięć razy. Za każdym razem z kortu schodziła pokonana. W tych meczach łącznie udało się jej wygrać tylko zaledwie jednego seta. Po raz ostatni obie tenisistki grały ze sobą przed miesiącem w 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Cincinnati. Świątek wygrała 6:4, 6:3. Dziś znów górą była 24-latka z Raszyna.

Świątek bez kłopotów poradziła sobie z Cristeą

Świątek świetnie zaczęła spotkanie z Cirsteą. W gemie otwierającym mecz przełamała podanie rywalki. Wiceliderka rankingu WTA poszła za ciosem i szybko objęła prowadzenie 3:0. W siódmym gemie przy prowadzeniu 5:2 Polka miała trzy piłki setowe. Rumunka wszystkie obroniła i przedłużyła swoje nadzieje. W kolejnym gemie udało się jej przełamać podanie Świątek, ale to wszystko na co było ją stać w pierwszej partii. Po 49. minutach gry wiceliderka światowego rankingu domknęła seta wygrywając go 6:3.

Druga odsłona środowego pojedynku rozpoczęła się dokładnie tak samo jak pierwsza. Świątek ponownie wygrała trzy pierwsze gemy i sytuacja zrobiła się dla niej bardzo komfortowa. Polka nie roztrwoniła przewagi. Drugiego seta wygrała 6:2.

Reklama

Świątek ma dodatni bilans pojedynków z Krejcikovą

W ćwierćfinale rywalką Świątek będzie Krejcikova. Czeszka w 2. rundzie wygrała z występująca z nr 8. Emmą Raducanu 4:6, 7:6 (12-10), 6:1. Brytyjka w drugim secie nie wykorzystała trzech piłek meczowych. W trzeciej partii wyraźnie opadła z sił, przegrywając pojedynek po blisko trzech godzinach.

Krejcikova zajmuje 39. miejsce w światowym rankingu. Świątek z najbliższą rywalką grała dotychczas pięciokrotnie. Bilans jest korzystny dla Polki, która zwyciężyła trzy razy.

Pojedynek Polki z Czeszką organizatorzy zaplanowali na piątek jako trzeci na korcie głównym. Mecz powinien się rozpocząć ok. godz. 9-10 czasu polskiego. Drugą parę ćwierćfinałową tej połówki drabinki tworzą rozstawiona z numerem trzecim Dunka Clara Tauson oraz Australijka Maya Joint.

Świątek ma szansę na zmniejszenie straty do Sabalenki

W Seulu Świątek jest faworytką do końcowego triumfu. W turnieju udziału nie bierze liderka rankingu WTA. Aryna Sabalenka nie wystartuje też w Pekinie, gdzie rywalizacja zacznie się 24 września. Białorusinka jest kontuzjowana.

Absencja Sabalenki jest szansą dla Świątek na częściowe odrobienie strat do pierwszej rakiety na świecie. Obecnie różnica między Polką a Białorusinką wynosi aż 3292 pkt.