"Mecz Polska - Czechy został przez władze EHF oceniony najwyżej z dotychczas rozegranych - powiedział PCzerwiński. - Rozmawiałem o nim z kolegami wieczorem. Uznano, że to było to przykładowe spotkanie, w którym walczyły dwie drużyny o wysokim poziomie sportowym, grające bardzo fair. Podkreślano też obiektywizm sędziów".
W zgodnej opinii działaczy najwyższych władz EHF oraz obserwatorów spotkań ten pojedynek był najlepszą promocją ich dyscypliny.
"To była znakomita propaganda piłki ręcznej - kontynuował Czerwiński. Mecz bardzo emocjonujący i, co ważne, prowadzony fair".
Zdaniem prezesa Polacy może nawet zbyt bardzo byli w zgodzie z przepisami.
"Może nasi grali za delikatnie, bo piłka ręczna jest sportem twardym - dodał. - W pierwszych meczach Polacy grali ostrzej. Tutaj byli troszeczkę za delikatni, ale przyniosło im to sukces, więc nie ma co narzekać".
W 1976 roku w Montrealu Czerwiński wraz z trenerem Stanisławem Majorkiem doprowadził reprezentację Polski do brązowego medalu olimpijskiego. Był także selekcjonerem zespołów Islandii i Grecji. Jako szkoleniowiec pierwsze sukcesy odnosił ze Spójnią Gdańsk, z którą w latach 1968-1970 wywalczył mistrzostwo kraju. W latach 1988-1996 był prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce.