Dla Legii spotkanie w Grodzisku było próbą generalną przed starciem z Szachtarem Donieck. Wypadła ona beznadziejnie. "Z taką grą możemy zapomnieć o Lidze Mistrzów. Pocieszam się tylko tym, że po raz drugi tak kiepski mecz nam się nie przytrafi. Dyskobolia nas uśpiła, a my znowu za szybko uwierzyliśmy w zwycięstwo" - ocenił Łukasz Surma.

Innej przyczyny słabszej gry doszukiwał się Wojciech Szala. "Ostatnio gramy, co trzy dni i zaczynamy być zmęczeni" - stwierdził obrońca Legii. Takie usprawiedliwienia nie przypadły do gustu trenerowi Dariuszowi Wdowczykowi, który już w szatni nie zostawił na piłkarzach suchej nitki. Legionistów bronił
tylko Piotr Świerczewski. "To nie oni zagrali tak słabo, tylko my dobrze. W końcówce spotkania byłem pewien, że strzelimy zwycięskiego gola" - śmiał się nowy nabytek Dyskobolii.

Nie tylko on żałował straconej szansy. "Legia była dzisiaj do ugryzienia. Szkoda, że tak późno dobraliśmy im się do skóry. Remis jest jednak sprawiedliwym wynikiem" - podsumował mecz Marcin Nowacki. To właśnie on zapoczątkował akcję, po której wyrównującego gola strzelił Szymon Kaźmierowski. To pierwsza bramka tego napastnika w ekstraklasie. "Ale na pewno nie ostatnia. Będzie ich znacznie więcej" - zapewnił uśmiechnięty wychowanek Dyskobolii. I chyba trzeba mu uwierzyć, bo w poprzednim sezonie w lidze juniorów zdobył 78 goli.

Dyskobolia Grodzisk Wlkp. - Legia Warszawa 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Edson (7-wolny), 1:1 Szymon Kaźmierowski (50).

Żółta kartka - Groclin Dyskobolia: Błażej Telichowski.

Sędzia: Robert Małek (Katowice). Widzów 4 000.

Dyskobolia: Sebastian Przyrowski - Vlade Lazarevski, Mate Lacić, Łukasz Tupalski, Błażej Telichowski - Piotr Piechniak (78. Dariusz Gęsior), Marcin Nowacki, Piotr Świerczewski, Tomasz Jodłowiec (46. Adrian Sikora), Jarosław Lato - Szymon Kaźmierowski (63. Piotr Rocki).

Legia Warszawa: Łukasz Fabiański - Wojciech Szala, Dickson Choto, Hugo Alcantara, Edson - Sebastian Szałachowski (56. Miroslav Radović), Aleksandar Vuković (66. Mamadou Balde), Łukasz Surma, Roger - Elton (57. Dawid Janczyk), Piotr Włodarczyk.