Z raportu wynika, że "dla niektórych ekip charakter zaskoczenia podczas testów antydopingowych na Wielkiej Pętli nie istniał". W uprzywilejowany sposób miała być traktowana ekipa Astana, w której barwach jechali Contador i Armstrong.
Dziesięciostronicowy dokument AFLD - precyzuje LeMonde.fr - wysłany do UCI i WADA (Światowej Agencji Antydopingowej), wymienia konkretne przykłady. Lekarze AFLD odnotowali m.in., że 11 lipca w hotelu, gdzie zatrzymała się grupa Astana, czekali 45 minut wskutek interwencji inspektorów UCI, mimo że kolarze mieli obowiązek natychmiastowego stawienia się na kontrolę. "Taka tolerancja, bez wiarygodnego usprawiedliwienia ze strony kolarzy, nie pozwala, ze względu na brak eskorty, na prawidłowe przeprowadzenie testów i nie zapobiega ewentualnej manipulacji" - podkreśla raport AFLD.
Inne nieprawidłowości dotyczyły ogółu peletonu. Np. inspektorzy UCI błędnie kwalifikowali jako "kontrole poza zawodami" te badania, które przeprowadzano przed etapem lub po etapie w hotelach. "Le Monde" konkluduje, że ten błąd miał bardzo poważne konsekwencje, ponieważ lista substancji zakazanych <poza zawodami> jest znacznie bardziej ograniczona od spisu specyfików zabronionych <podczas zawodów> i nie zawiera stymulantów czy kortykoidów