Nasi bokserzy podjęli taką decyzję, a ja mogę tylko ich wspierać. Członkowie pięściarskiej reprezentacji chcą, aby ich prawa jako sportowców olimpijskich były bronione w sądzie. Dla nas najważniejsze jest, aby nasi bokserzy rywalizowali pod rosyjską flagą i niech brzmi nasz hymn. Bez tego uczestnictwo nie ma sensu - podkreślił sekretarz generalny federacji Umar Kremlew.

Reklama

Kwalifikacje olimpijskie w boksie będą mieć formę dwóch turniejów - kontynentalnego w marcu 2020 i światowego w maju.

W poniedziałek, w związku z aferą dopingową w rosyjskim sporcie, WADA - której szefem 1 stycznia obejmie Witold Bańka - wykluczyła ten kraj z igrzysk w Tokio w 2020 i zimowych w Pekinie w 2022 roku. Oznacza to, że rosyjscy sportowcy nie będą mogli startować w wielkich imprezach w swoich barwach, ale możliwy jest ich występ pod neutralną flagą, podobnie jak w ubiegłym roku na zimowej olimpiadzie w Pjongczangu, i podobnie jak w 2016 roku w Rio de Janeiro, gdzie to zastrzeżenie dotyczyło części zawodników.

Sankcje mają obowiązywać do 2023 roku i obejmują również inne największe imprezy międzynarodowe, w tym mistrzostwa świata. W ciągu czterech najbliższych lat Rosja nie będzie mogła również organizować najważniejszych imprez.

Od decyzji WADA można się odwołać w ciągu 21 dni do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS). Mogą to uczynić Rosyjska Agencja Antydopingowa (RUSADA), Rosyjski Komitet Olimpijski albo dowolna zainteresowana międzynarodowa federacja sportowa. Złożenie apelacji skutkowałoby zawieszeniem sankcji aż do czasu potwierdzenia decyzji przez CAS.