Szeremeta w Paryżu sprawiła wielką niespodziankę. Przed igrzyskami nasza reprezentantka nie była wymieniana w gronie kandydatek do miejsca na podium.

W finale Szeremeta była bez szans

Szeremeta jednak walczyła bez kompleksów i respektu dla bardziej utytułowanych rywalek. Takie podejście otworzyło jej drogę do walki o złoty medal.

Reklama

W finale Szeremeta zmierzyła się Lin Yu-ting. Tajwanka wokół płci, której było i jest sporo zamieszania wygrała jednogłośnie. Polce na pocieszenie pozostał srebrny medal i tytuł wicemistrzyni olimpijskiej.

Szeremeta zajmie się akrobatyką i tańcem na rurze

Po powrocie do kraju Szeremeta były rozchwytywane przez media i sponsorów. Dopiero teraz ma czas na odpoczynek. Do boksu nie zamierza prędko wracać.

Jak sama ujawniła w rozmowie z Polsat Sport do treningów zamierza wrócić za kilka dni, ale nie będzie to ring ani sala bokserska. Teraz nie mam treningów, można powiedzieć, że odpoczywam. W następnym tygodniu wracam do różnych sportów, ale nie boksu. Do akrobatyki i pole dance'u - powiedziała pięściarka.