Polski kierowca BMW Sauber jest bardzo delikatny w opisie tego, co z jego ciałem będzie się działo podczas Grand Prix Brazylii. Na niektórych zakrętach będą działały na nie bardzo duże siły. Wartości przeciążeń dochodzą tam do 5 g, co dla normalnego człowieka może mieć bardzo groźne następstwa. W zależności od kierunku działania siły występuje wtedy niedostateczne ukrwienie siatkówki oczu, co może spowodować chwilową utratę wzroku, a nawet przytomności. Przeciążenie może też spowodować nadmierny przypływ krwi do mózgu, wynikiem czego mogą być bóle głowy oraz krwotoki wewnętrzne.

Reklama

>>>Kubica pod ochroną policji

Kubica nie tylko nie może sobie pozwolić na chwile słabości i utratę kontroli nad pędzącym ponad 200 km/h bolidem, ale musi wytrzymać aż 71 okrążeń rozgrywanego w morderczych warunkach wyścigu. Podczas trwającej półtorej godziny rywalizacji najbardziej obciążone są mięśnie szyi, które muszą utrzymać próbującą się urwać i ważącą 50, a nie jak zwykle 5 kg głowę na miejscu. Ciężką pracę wykonują również ręce oraz nogi. Dlatego kierowcy regularnie pracują nad swoją kondycją. Aby ją wyćwiczyć używają między innymi specjalnie obciążonych kasków, które imitując działające na głowę siły pozwalają wzmocnić mięśnie karku. Pomaga im również HANS - system redukujący oddziałujące podczas gwałtownych manewrów takich jak hamowanie czy skręty odchylenia głowy i zapobiegający kontuzjom - czytamy w DZIENNIKU.

>>>Zobacz, kiedy Kubica będzie na podium

Kierowcom walczącym o tytuł mistrza świata, czyli Felipe Massie i Lewisowi Hamiltonowi specyficzny obiekt w Sao Paulo kojarzy się jednak z innymi wspomnieniami.

Reklama

"Kocham ten tor. Wszyscy zawsze cieszą się z zakończenia rywalizacji w Brazylii. W niedzielę w nocy w Sao Paulo czuje się prawdziwą atmosferę zabawy. To świetne miejsce na zamknięcie tak wspaniałego sezonu" - uważa Hamilton, który przed rokiem właśnie tutaj stracił szansę na zwycięstwo w klasyfikacji indywidualnej. Mimo to ciągle może zostać najmłodszym mistrzem świata w historii. Jest o rok młodszy od Fernando Alonso, który w 2005 roku zdobył tytuł w wieku 24 lat. Zdaniem Massy to właśnie presja może po raz kolejny uniemożliwić zawodnikowi McLarena odniesienie sukcesu.

>>>Hamilton boi się Kubicy

"To on jest w gorszej sytuacji. Ja nie mam nic do stracenia. Moim atutem są tysiące fanów, którzy będą tu ze mną, w moim mieście. Dla mnie ten wyścig będzie łatwiejszy" - uważa urodzony w Sao Paulo Brazylijczyk.