Oczywiście jest to wiadomość utrzymywana w ścisłej tajemnicy, lecz z czarnym scenariuszem poważnie liczy się już jedna z polskich firm ciągle sponsorujących kontuzjowanego kierowcę - Totalizator Sportowy. Kilka miesięcy temu, po pełnych optymizmu zapewnieniach zajmującego się interesami Kubicy menedżera Daniele Morellego, organizator loterii Lotto podpisał nowy kontrakt z jednym z najpopularniejszych polskich sportowców. Dzięki umowie z czerwca dochodzący do zdrowia po wypadku w rajdzie we Włoszech zawodnik Lotusa Renault został wyłącznym, oficjalnym partnerem Lotto.
Niedawno uśmiechnięty, ubrany w kombinezon Kubica znów pojawił się na plakatach promujących loterię, ale to być może jedna z ostatnich chwil na wykorzystanie jego wizerunku. Jeśli okaże się, że trwająca już dziewiąty miesiąc przerwa po wypadku jeszcze się przedłuży, z marketingowego punktu widzenia stanie się on bezużyteczny.
A coraz trudniej uwierzyć, że wielokrotnie operowany kierowca zdąży przygotować się do sezonu 2012. Zapowiadane przez jego menedżera testy, na wyniki których czeka zespół Lotus Renault, ciągle się nie odbyły. Morelli nie udziela żadnych informacji o stanie zdrowia swojego zawodnika. Według włoskiego dziennika „La Gazzetta dello Sport", Polak wkrótce ma przejść kolejny zabieg. W najbliższym czasie lekarze muszą usunąć z prawego nadgarstka Kubicy śrubę wzmacniającą uszkodzone w trakcie wypadku kości.
Najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Roberta jest w tym momencie Romain Grosjean, który ma pokazać się w barwach zespołu Kubicy podczas treningów przed dwoma ostatnimi tegorocznymi Grand Prix.
>>>Czytaj także: Legia zagra z Jagiellonią rezerwami