Aktywiści zakłócają przebieg Vuelta a Espana

Nad przebiegiem wyścigu oraz bezpieczeństwa kolarzy i widzów będzie czuwać 1100 policjantów i 400 dodatkowych funkcjonariuszy żandarmerii. Władze chcą uniknąć incydentów, które zakłóciły poprzednie etapy Vuelty w związku z udziałem w nim izraelskiej drużyny Israel-Premier Tech.

Reklama

Podczas 11. etapu, który kończył się w Bilbao w Kraju Basków, z powodu protestów i starć policji z aktywistami nie wyłoniono zwycięzcy, natomiast w trakcie 16. etapu organizatorzy zdecydowali o skróceniu trasy o 8 km z powodu zorganizowanej 3 km przed planowaną metą propalestyńskiej manifestacji.

Wyścig ma się zakończyć zgodnie z planem

Środowy, 17. etap, który wygrał Włoch Giulio Pellizzari z ekipy Red Bull-Bora-hansgrohe, przebiegł bez incydentów. Przed wyścigiem kolarze ostrzegli, że w przypadku poważnych zdarzeń – jak wtorkowe przewrócenie drzewa na drogę – przerwą udział w zawodach.

Cytowany przez dziennik "El Mundo" dyrektor generalny wyścigu Javier Guillen zapewnił, że dotrze on do stolicy Hiszpanii i zakończy się zgodnie z planem.

Reklama

Izraelski zespół usunął swoją nazwę ze strojów kolarzy

80. edycja wyścigu Vuelta a Espana od początku była zakłócana demonstracjami aktywistów, zwłaszcza przeciwko obecności izraelskiej drużyny Israel Premier Tech.

W sobotę zespół podjął decyzję o usunięciu swojej nazwy ze strojów kolarzy w związku z propalestyńskimi protestami. Nie podjął jednak decyzji o wycofaniu się z wyścigu, czego pogratulował mu premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Hiszpania uznała Palestynę jako państwo

W Hiszpanii sprawa palestyńska cieszy się dużym poparciem, szczególnie wśród lewicowych aktywistów. Palestyńskie flagi są widoczne na trasach etapów i na balkonach domów w wielu miastach.

Socjalistyczny rząd Pedro Sancheza oficjalnie uznał Palestyną jako państwo w maju 2024 r., wspólnie z Irlandią i Norwegią. W poniedziałek premier ogłosił całkowite embargo na handel bronią z Izraelem, nazywając po raz pierwszy sytuację w Strefie Gazy „ludobójstwem”.