Gracze z Wrocławia pokazali, że w tej rywalizacji nie będą chłopcami do bicia. Dzięki dobrej obronie kompletnie zagubiony był lider Turowa Thomas Kelati, który zdobył zaledwie 11 punktów. Jedynie Robert Witka rozegrał dobre zawody. Gracze Turowa mogli nawet wygrać to spotkanie, ale w końcówce zabrakło im szczęścia. Na 6 sekund przed końcem meczu spudłował ważny rzut za trzy punkty.

W Śląsku stuprocentową skuteczność miał Marcin Stefański. Obok niego błyszczał również Dominik Tomczyk, zdobywca 14 punktów. Oni szczególnie wzięli sobie do serca słowa swojego trenera Andreja Urlepa po porażce z przed trzech dni. "Zabrakło nam determinacji i agresji w tamtym meczu. Jeżeli będziemy grać tak jak dziś to wygramy rywalizację" - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem" Tomczyk.

Gracze Turowa nie mogli sobie poradzić z dobrą obroną Śląska i próbowali swoich sił w rzutach z dystansu. To jednak się nie udawało i podopieczni Saszy Filipovskiego przegrali ten mecz. Szansę na zwycięstwo będą mieli w piątek w kolejnym spotkaniu.



Reklama

Poniedziałkowy półfinałowy mecz fazy play-off Dominet Bank Ekstraligi:

Turów Zgorzelec - ASCO Śląsk Wrocław 55:57 (14:20, 15:14, 19:16, 7:7)
Turów:
Robert Witka 22, Thomas Kelati 11, Krzysztof Roszyk 10, Vjeko Petrović 7, Łukasz Koszarek 2, Dragisa Drobnjak 2, Andres Rodriguez 1, Slobodan Ljubotina 0
Śląsk: Marcin Stefański 17, Dominik Tomczyk 14, Dean Oliver 9, Zendon Hamilton 6, Radosław Hyży 4, Kamil Chanas 4, Brandun Hughes 3, Miha Fon 0, Oliver Stević 0
Stan rywalizacji: 1:1 (do czterech zwycięstw)