Film powstaje w miejscach charakterystycznych dla miasta, m.in. na ulicy Piotrkowskiej, placu Wolności i parku im. Poniatowskiego. Sceny z udziałem Marcina Gortata były kręcone na boisku jednej ze szkół na zabytkowym, XIX-wiecznym Księżym Młynie. Koszykarz grał z grupą nastolatków i popisywał się efektownymi wsadami do kosza, na którego tablicy umieszczone symbole Łodzi oraz hasła: "Kibicuj w Łodzi" i "Stop dopalaczom". Jak wszyscy podkreślali, atmosfera na planie była luźna i radosna. Zastępca rzecznika prezydenta Łodzi Magdalena Sosnowska podkreśliła, że Marcin Gortat bardzo chętnie przystał na propozycję łódzkiego magistratu, by wziąć udział w kręceniu spotu.

Reklama

"Stał się twarzą naszej kampanii, dlatego że jest idolem nastolatków, a to wiek inicjacji, jeżeli chodzi o narkotyki, dopalacze, wszelkiego rodzaju używki. Chcemy pokazać, że życie bez używek może być naprawdę fajne, interesujące i radosne, a o to chodzi nastolatkom" - powiedziała Sosnowska.

Scenariusz do filmu był inspirowany zagraniczną reklamą. Opowiada 15 minut z życia nastolatka. Chłopak nudzi się w domu, w pewnym momencie łapie rower, jedzie przez miasto i przyjeżdża na Księży Młyn. Zostawia rower pod sklepem z dopalaczami, w którym akurat trwa promocja. Nastolatek ignoruje jednak używki i wbiega na boisko grać z kolegami i Marcinem Gortatem w koszykówkę.

"W momencie, kiedy usłyszałem, że mogę być twarzą i mogę pomóc w tej akcji, to bez zawahania się zgodziłem. Wiadomo, że od dawna promuję zdrowy styl życia, zdrowy trening. Dla mnie tylko i wyłącznie ciężką pracą można osiągnąć sukces" - powiedział dziennikarzom Gortat. Dodał, że w lidze NBA używanie takich substancji jest surowo karane. "Każdy z nas wie, że możemy bardzo dużo stracić przez taki ekstra doping i tylko głupia osoba może coś takiego zrobić" - zaznaczył Gortat. Podkreślił, że takie substancje mogę zniszczyć kariery młodych sportowców.

Pytany, co powiedziałby młodym ludziom, którzy widzą sklep z dopalaczami, odparł: "Idź dalej, idź przed siebie, nie zwracaj uwagi. Ten sklep zniszczy ci zdrowie, a rzeczy, które tam nabędziesz, na pewno ci nie pomogą. Osobiście uważam, że nie ma sensu, żeby coś takiego stosować" - podkreślił Gortat. Koszykarz przyznał, że kręcenie filmu to zabawa, ale czasami są dosyć ciężkie sceny. "Nie jestem aktorem, staram się pomóc, jak najbardziej potrafię, ale myślę, że do aktorstwa mi wiele brakuje i nigdy do tego nie dojdę" - mówił.

Reżyser klipu, student "filmówki" Bartosz Warwas chwalił Gortata. "Na pewno jest bardzo cierpliwy, jest otwarty na sugestię i pracę. Mimo że jest gwiazdą, to nie ma w tym żadnego gwiazdorstwa i kaprysów. W kadrze, szczególnie w sytuacjach koszykarskich wygląda znakomicie, ale w tym jest mistrzem" - przyznał. Spot ma mieć przekaz pozytywny i pokazywać, że życie bez używek może być radosne, a młody człowiek nie musi się w mieście nudzić. Jego twórcy podkreślają, że zamiast straszyć młodych ludzi, postanowili zrobić spot "miły, łatwy i przyjemny". "Scenariusz ma pewien haczyk, który - mam nadzieję - zadziała, będzie atrakcyjny i będzie się można uśmiechnąć" - dodał reżyser.

Pierwsze fragmenty spotu mają zostać pokazane w środę w porannym programie TVP "Kawa czy herbata". Swoją premierę klip ma mieć 31 lipca podczas koncertu w łódzkiej Atlas Arenie. Będzie można go zobaczyć także w internecie i w lokalnych stacjach telewizyjnych. Powstanie kilka jego wersji, koszt ma wynieść ok. 20 tys. zł.

Reklama



Pod hasłem "Tylko słabi gracze biorą dopalacze" w Łodzi od kilku miesięcy trwa kampania społeczna przeciwko dopalaczom, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia i życia. W sklepach sprzedających te substancje psychoaktywne urzędy skarbowe, Państwowa Inspekcja Pracy, Inspekcja Handlowa, Sanepid, Straż Miejska i policja mają przeprowadzać wzmożone kontrole.

Uruchomiono stronę internetową www.antydopalacze.lodz.pl, z której można będzie dowiedzieć się o zagrożeniach, jakie niosą dopalacze. Są tam też adresy poradni i przychodni, gdzie można uzyskać pomoc. Od września we wszystkich łódzkich gimnazjach ma zostać przeprowadzona akcja informująca o szkodliwości dopalaczy, połączona z warsztatami i koncertami. Projekt zakłada przeprowadzenie w sumie ok. 140 warsztatów - po trzy w każdym gimnazjum - oraz 15 koncertów hip-hopowych, podczas których wystąpi zespół złożony z podopiecznych Monaru. Warsztaty będą prowadzić specjaliści od terapii uzależnień, mają w nich uczestniczyć także osoby po terapii odwykowej.

"Dopalacze" to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków. Można je legalnie kupić w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie albo nawozy dla roślin. Aktualnie w całym kraju działa już ok. 300 sklepów z dopalaczami.