Niecodziennym osiągnięciem mogą pochwalić się koszykarze Grizzlies, którzy w pewnym momencie przegrywali z Minnesota Timberwolves 26 punktami, ale ostatecznie wygrali 104:95 i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 2-1.
Najwięcej punktów w ekipie gości uzyskał Desmond Bane - 26, jednak głównym bohaterem był Ja Morant, który popisał się triple-double: miał 16 punktów i po 10 asyst i zbiórek. Dla gospodarzy 22 punkty uzyskał D'Angelo Russell.
Kolejny mecz tej pary zaplanowany jest na sobotę, ponownie na parkiecie w Minneapolis.
Przerwana kiepska seria
Mavericks pokonali Utah Jazz 126:118, przerywając serię 11 wyjazdowych porażek z tym rywalem. Poprzednie zwycięstwo w Salt Lake City odnieśli w 2016 roku. Zespół z Dallas także prowadzi 2-1 w rywalizacji do czterech zwycięstw.
Mavericks w dalszym ciągu muszą radzić sobie bez swojej największej gwiazdy - Słoweńca Luki Doncica, który ma kontuzję łydki. Pod jego nieobecność aż siedmiu koszykarzy jego zespołu zdobyło dwucyfrową liczbę punktów, a najwięcej uzyskał Jalen Brunson - 31.
Czwarty mecz tej pary odbędzie się na tym samym parkiecie w sobotę.
Warriors o krok od awansu
Dzień później awans do 2. rundy play-off mogą mieć już wywalczony zawodnicy Golden State Warriors. "Wojownicy" wygrali w czwartek na wyjeździe z Denver Nuggets 118:113 i prowadzą 3-0. Czwarty mecz rozegrają ponownie w Denver.
Stephen Curry i Jordan Poole zdobyli po 27 punktów dla gości, o jeden mniej "dorzucił" Klay Thompson. W barwach Nuggets, którzy ponieśli siódmą z rzędu porażkę w fazie play-off (wliczając poprzedni sezon), brylował Serb Nikola Jokic - 37 punktów i 18 zbiórek. Double-double miał również Aaron Gordon: 18 pkt i 12 zbiórek.