38-letni James w ciągu 45 min zdobył cztery ze swoich 22 punktów w dodatkowym czasie gry, zaliczył aż 20 zbiórek (rekord kariery w play off) i siedem asyst, zablokował dwa rzuty. W poniedziałek skutecznie go wspierał Austin Reaves, który okazał się lepszy o punkt.
To był 270. występ lidera "Jeziorowców" w tej fazie rozgrywek. James został pierwszym zawodnikiem Lakers, który zdobył 20 punktów i miał 20 zbiórek w meczu play off od czasu Shaquille'a O'Neala w 2004 roku.
Bane najlepszym zawodnikiem gości
Najlepszym zawodnikiem gości okazał się Desmond Bane, autor 36 punktów. Grizziles, chcąc trafić do kolejnej rundy muszą wygrać trzy kolejne mecze w tej fazie, co jeszcze im się nie zdarzyło w historii klubu.
Jestem bardzo dumny z naszych chłopaków, ze sposobu, w jaki walczyliśmy - powiedział trener Lakers Darvin Ham. Jego drużynie do awansu brakuje już tylko jednej wygranej. Mecz nr 5 odbędzie się w środę w Memphis.
Jednego zwycięstwa, aby znaleźć się w drugiej rundzie play off brakuje również zespołowi Miami Heat, który we własnej hali pokonał Milwaukee Bucks 119:114. Gospodarzy do wygranej poprowadził Jimmy Butler - 56 punktów. Heat odrobili stratę 14 punktów w ostatniej kwarcie i w play off prowadzą już 3-1.
Osiągnięcie Butlera jest jego najlepszym wynikiem w karierze. Skrzydłowy Miami trafił 19 z 28 rzutów z gry, 15 z 18 z linii rzutów wolnych. Do dorobku dodał dziewięć zbiórek.
W przeciwnym obozie wyróżniał się Brook Lopez, który zdobył 36 punktów i miał 11 zbiórek. Po dwumeczowej absencji spowodowanej kontuzją pleców na boisku wrócił Giannis Antetokounmpo. Koszykarz mający nigeryjskie korzenie zanotował triple-double: 26 punktów, 10 zbiórek i 13 asyst. Mecz nr 5 odbędzie się we środę w hali Bucks.