"To będą moje ostatnie igrzyska, myślę, że już więcej nie wystartuję w żadnych zawodach" - zapowiedziała specjalizująca się w konkurencji skoku zawodniczka.

Czusowitina, która na międzynarodowej arenie zadebiutowała jeszcze w końcu lat 80., uczestniczyła w sześciu kolejnych igrzyskach. Kiedy w 1992 roku w Barcelonie rozpoczynała olimpijską przygodę, zdobywając z drużyną Wspólnoty Niepodległych Państw złoto w wieloboju, dużej części jej obecnych rywalek nie było jeszcze na świecie. W zmaganiach gimnastycznych w Rio najstarsza, po niej, uczestniczka ma 32 lata, a najmłodszą jest urodzona w 2000 roku Belgijka Senna Deriks. Ma 15 lat, czyli rok mniej niż syn Czusowitiny.

Reklama

Pytana o to, w jaki sposób utrzymuje wysoki poziom w sporcie zdominowanym przez młode, wręcz nastoletnie, zawodniczki, Czusowitina żartobliwe wskazała na moc uczucia, jakim darzy amerykańskiego aktora Toma Cruisa.

"Na ścianie mam jego zdjęcie i bardzo go lubię. Patrzę na jego fotografię każdego dnia i mówię sobie, że to właśnie dla niego muszę wyglądać młodo. Kiedyś, jeśli się spotkamy, nie mogę przecież wydawać mu się stara" - odparła.

Pełna podziwu dla niej jest wielokrotna mistrzyni olimpijska w gimnastyce Rumunka Nadia Comaneci, która swoja karierę musiała zakończyć w wieku 20 lat.

Reklama

"Trudno pojąć, że ktoś w wieku Oksany będzie startował. Żeby robić takie imponujące rzeczy ze swoim ciałem mając tyle lat co ona, trzeba być trochę szalonym. Chylę przed nią czoła, to niesamowite" - przyznała.

Podobnego zdania jest także inna utytułowana gimnastyczka 38-letnia Amerykanka Kerri Strug, która sama przestała startować blisko dwie dekady temu.

Reklama

"Nie wiem, jak ona to robi. Chwała jej za to, że ciągle trzyma dietę i jest w dobrej kondycji. Co roku jest jej przecież coraz trudniej konkurować z tymi nastolatkami, ale ona ciągle to robi. W naszym sporcie zaliczasz jedne, może dwa igrzyska, ale siedem? To szaleństwo! Nie ma znaczenia, czy stanie na podium, czy nie, bo przez to, co robi i tak inspiruje wielu ludzi" - podkreśliła.

Uzbecka zawodniczka, która w swojej karierze reprezentowała również Niemcy, WNP oraz ZSRR, w Rio ponownie wystąpi pod flagą swojego ojczystego kraju.

"Wiele razy obiecywałam, że zakończę karierę startując dla kraju, w którym się urodziłam i w którym rozpoczęłam treningi" - wspomniała zaraz zakończeniu igrzysk w Londynie, gdzie startowała w barwach Niemiec.

Mimo że od jej debiutu minęło ponad ćwierć wieku, Czusowitina ciągle liczy się w walce o czołowe lokaty. Jeszcze trzy lata temu w Antwerpii zajęła piąte miejsce w MŚ, będąc blisko zdobycia 10. medalu tej imprezy.

Siódmym startem w igrzyskach Czusowitina poprawi rekord pod względem liczby występów olimpijskich w gimnastyce sportowej należący do Bułgara Jordana Jowczewa, który startował sześć razy, a zakończył karierę w 2013 roku w wieku 40 lat.