24-letnia Arango w światowym rankingu zajmuje 84. miejsce. W Wielkim Szlemie wygrała tylko jedno spotkanie - w tegorocznym French Open. Najwyżej na liście WTA była na 76. pozycji.
Ich pierwszy w historii mecz praktycznie pozbawiony był historii. Rankingową różnicę dzielącą tenisistki było widać doskonale. Świątek na początku nieco się myliła, ale jak tylko poprawiła grę, to od stanu 1:1 wygrała pięć gemów z rzędu i w konsekwencji seta.
Świątek imponowała grą przy siatce
Pierwsza partia trwała zaledwie 26 minut, a Arango nie zanotowała w niej nawet jednego zagrania wygrywającego. Nieco lepiej spisała się w drugim secie. Udało jej się wygrać dwa gemy, a po jedynym w meczu asie serwisowym, który miał miejsce w trzecim gemie, publiczność zgotowała jej owację.
Świątek, która w US Open triumfowała w 2022 roku, od stanu 3:2 wygrała trzy kolejne gemy i zamknęła spotkanie. Podopieczna trenera Wima Fissette'a imponowała grą przy siatce, co zwykle nie jest jej domeną. W takich sytuacjach wygrała osiem z dziesięciu piłek.
Polka wróci na szczyt listy WTA?
To był solidny mecz. W pierwszej rundzie najważniejsze jest złapać właściwy rytm i cieszę się, że szybko udało mi się to zrobić - powiedziała Świątek w krótkiej rozmowie na korcie.
Jeżeli sześciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa wygra US Open, a broniąca tytułu i prowadząca w światowym rankingu Białorusinka Aryna Sabalenka odpadnie przed ćwierćfinałem, to Polka wróci na szczyt listy WTA.
Większych emocji trudno się spodziewać również w kolejnym meczu Świątek. W czwartek jej rywalką będzie Suzan Lamens. Holenderka pokonała Amerykankę Valerie Glozman 6:4, 6:2. Świątek z Lamens zmierzy się po raz pierwszy. 26-latka w rankingu zajmuje 66. miejsce.
Wynik meczu 1. rundy singla kobiet:
Iga Świątek (Polska, 2) - Emiliana Arango (Kolumbia) 6:1, 6:2.