Reprezentacja Polski o mundial powalczy w barażach

Niezależnie od jego końcowego wyniku w stolicy Malty już wiemy, że nasi piłkarze zajmą drugie miejsce w grupie G i o awans na mundial będą musieli powalczyć w marcowych barażach.

Reklama

Urban zapowiedział, że w ostatnim meczu eliminacji da szanse piłkarzom, którzy do tej pory rzadziej mieli okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w koszulce z orłem na piersi. Zmiany w składzie na selekcjonerze wymuszają też kontuzje i zagrożenie kartkami.

Urban nie dokona rewolucji w składzie

Urban nie ujawnił szczegółów dotyczących konkretnych nazwisk, ale rewolucji w składzie reprezentacji Polski raczej nie należy się spodziewać. Przynajmniej nie od pierwszej minuty mecz. Prawdopodobnie selekcjoner w podstawowym składzie wystawi wszystkich czołowych polskich piłkarzy, a dopiero, kiedy wynik meczu będzie korzystny dla jego drużyny zdecyduje się na roszady.

W porównaniu do piątkowego meczu z Holandią na pewno na Malcie nie zobaczymy Sebastiana Szymańskiego. Pomocnik Fenerbahce Stambuł już na samym początku pojedynku z "Oranje" doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Uraz wyklucza jego udział w poniedziałkowym meczu.

Reklama

Zalewski, Zieliński i Ziółkowski muszą się pilnować

W meczu z Maltą kartkami zagrożeni są Nicoli Zalewskiego, Piotra Zielińskiego i Jana Ziółkowskiego. Ewentualne kolejne napomnienie w "żółtym kolorze" oznaczać będzie dla każdego z tych graczy wykluczenie z pierwszego meczu barażowego.

Na pewno zawodnicy wiedzą, że mają te kartki. Ale to nie jest tak, że będziemy ich oszczędzać, aby w ogóle nie zagrali. W futbolu tak dużo i szybko się zmienia... A my kolejne mecze będziemy mieć dopiero za cztery miesiące. Dzisiaj ktoś gra w zespole klubowym, później z niego wypada i nawet będąc podstawowym piłkarzem w reprezentacji, może nie zostać powołany. Bo nie będzie w odpowiedniej formie. Mogą też, odpukać, zdarzyć się kontuzje. Dlatego nie chcemy aż tak bardzo myśleć o tych żółtych kartkach. Wolimy patrzeć na to, że wiele rzeczy może się zmienić. Choć oczywiście chcielibyśmy uniknąć takich przykrych niespodzianek - podkreślił selekcjoner.

W takim składzie Polska rozpocznie mecz z Maltą

Urban w pojedynku z Maltą od pierwszej minuty w polskiej bramce zdecyduje się na Kamila Grabarę. W obronie tradycyjnie zobaczymy trzech stoperów. Będą to Jakub Kiwior, Tomasz Kędziora i Przemysław Wiśniewski.

Na wahadłach zagrają Matty Cash i Michał Skóraś. W środku pomocy ustawieni zostaną Bartosz Slisz i Piotr Zieliński. Przed nimi miejsce zajmą Nicola Zalewski oraz Jakub Kamiński. W ataku miejsce zarezerwowane jest dla Roberta Lewandowskiego.