Po ostatniej porażce 0:2 w Lubinie z Zagłębiem właściciel stołecznego klubu Józef Wojciechowski narzekał na błędy w składzie. W efekcie w meczu z Arką Bakero dokonał wielu istotnych zmian. W bramce pojawił się Michał Gliwa (Sebastiana Przyrowskiego podobno wyeliminowała kontuzja), Tomasz Jodłowiec wrócił do obrony, lewy defensor Tomasz Brzyski został przesunięty do drugiej linii, a jego miejsce w obronie zajął Mariusz Zasada. W ataku od początku wystąpiło dwóch napastników, w tym rzadko otrzymujący szansę gry Milan Nikolic.

W pierwszej połowie rewolucja w składzie wyraźnie zaszkodziła gospodarzom. Poloniści mieli problemy z porozumieniem się na boisku, co skrzętnie wykorzystali gdynianie. W 19. minucie Bartosz Ława doszedł do piłki odbitej przez obrońców Polonii i pięknym strzałem zza pola karnego nie dał szans Gliwie. Chwilę później sytuacja Polonii mogła stać się jeszcze bardziej skomplikowana, ale na jej szczęście Tadas Labukas huknął z kilku metrów w poprzeczkę.

Gospodarze zrewanżowali się ładną akcją w 34. minucie, gdy po dokładnym podaniu Łukasza Trałki w świetnej sytuacji znalazł się Daniel Gołębiewski. Napastnik Polonii trafił jednak z bliska w bramkarza.

W przerwie Bakero zdecydował się wrócić do schematów sprawdzonych w poprzednich meczach. Do boju posłał Łukasza Piątka i Janusza Gancarczyka, zdejmując z boiska Zasadę i bezproduktywnego Nikolica. Jak się okazało, trafił w dziesiątkę.

Wprawdzie jeszcze w 53. minucie na Konwiktorskiej zapanowała konsternacja (sędzie nie uznał gola dla Arki zdobytego przez Joela Tshibambę), ale w miarę upływu czasu na trybunach - mimo niewielkiej frekwencji - robiło się coraz głośniej. Głównie za sprawą bardzo aktywnych w ofensywie Radka Mynara i Adriana Mierzejewskiego. Obaj - jak się później okazało - mieli duży udział przy dwóch golach strzelonych przez Polonię.

Najpierw, w 57. minucie, Mynar ruszył w kierunku pola karnego, podał znakomicie do Mierzejewskiego, a ten wyłożył piłkę Piątkowi. Rezerwowemu w pierwszej połowie zawodnikowi pozostało tylko dopełnić formalności. W 72. minucie gospodarze stworzyli bardzo podobną akcję, ale tym razem podanie Mierzejewskiego (akcję znów rozpoczął Mynar) wykorzystał Daniel Gołębiewski.

Niedługo po tej sytuacji drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył pomocnik Arki Marcin Budziński, co znacznie zwiększyło szanse Polonii na odniesienie pierwszego tegorocznego zwycięstwa w lidze.

Reklama

Bramki: 0:1 Bartosz Ława (19), 1:1 Łukasz Piątek (57), 2:1 Daniel Gołębiewski (72).

Żółta kartka - Polonia Warszawa: Daniel Gołębiewski. Arka Gdynia: Marcin Budziński, Robert Bednarek. Czerwona kartka za drugą żółtą - Arka Gdynia: Marcin Budziński (77).

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok). Widzów 2 000.

Polonia Warszawa: Michał Gliwa - Radek Mynar (83. Marek Sokołowski), Piotr Dziewicki, Tomasz Jodłowiec, Mariusz Zasada (46. Łukasz Piątek) - Adrian Mierzejewski, Łukasz Trałka, Andreu Mayoral, Tomasz Brzyski - Daniel Gołębiewski, Milan Nikolić (46. Janusz Gancarczyk).

Arka Gdynia: Norbert Witkowski - Łukasz Kowalski, Maciej Szmatiuk, Dariusz Ulanowski, Robert Bednarek - Marcin Budziński, Bartosz Ława, Adrian Mrowiec, Miroslav Bożok (72. Wojciech Wilczyński) - Joel Tshibamba (81. Joseph Desire Mawaye), Tadas Labukas (63. Przemysław Trytko).