Obrady zakończyły się podpisaniem wspólnej deklaracji, w której szefowie resortu sportu zobowiązali Komisję Europejską do zbadania zgodności zasady 6+5 (przewaga w podstawowym składzie rodzimych zawodników) z prawem unijnym. "Zasada 6+5 oznacza zabezpieczenie praw krajowych piłkarzy. Gdyby ją wprowadzić w życie, to w drużynie Chelsea na boisko wybiegałoby minimum sześciu Anglików. Wiemy jak to jest teraz - kto bogatszy, ten może kupić najlepszych piłkarzy i wystawić w składzie samych cudzoziemców" - mówi reprezentujący Polskę w Biarritz sekretarz stanu w MSiT Adam Giersz.

Reklama

Za zasadą 6+5 zdecydowanie opowiedzieli się Niemcy. Anglicy zachowywali się bardziej powściągliwie.

W obradach brał udział prezydent UEFA Michel Platini, który przedstawił ministrom dwa projekty - o superlicencjach i zakazie transferów młodych piłkarzy. "Obecnie licencje wydają narodowe federacje. Znamy w Polsce zamieszanie wokół licencji Widzewa Łódź czy Polonii Bytom. Od przyszłego sezonu weryfikacja klubów ma się odbywać na poziomie europejskim, a superlicencje ma wydawać UEFA" - opowiada Giersz.

Równie ważne będzie wprowadzenie zakazu transferów piłkarzy do 18. roku życia i ograniczenie transferów zawodników U21. "Dziś wielkie kluby podpisują umowy z rodzicami nastoletnich piłkarzy, co Platini dosadnie nazwał <handlem dziećmi>. W przyszłości takie praktyki będą zabronione" - zakończył Giersz.

Reklama