Obraniak w lutym rozpoczął starania o polski paszport, składając w konsulacie w Lille niezbędne dokumenty. W marcu pocztą dyplomatyczną zostały one wysłane do Polski i trafiły do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Wojewody Mazowieckiego. Kolejny ruch należy jednak do Obraniaka, który w konsulacie polskim w Lille musi je uzupełnić.

Reklama

"Po wstępnej analizie dokumentów w Polsce okazało się, że być może obywatelstwa panu Obraniakowi nie trzeba będzie nadawać, a jedynie potwierdzić, co przyspieszyłoby procedurę. Wątpliwości budzą okoliczności, w jakich jego dziadek stracił obywatelstwo polskie. Często zdarza się bowiem, że ludzie są przekonani o stracie obywatelstwa, a przepisy wskazują na zupełnie coś innego" - poinformowała wicekonsul RP w Lille Pia Libicka.

>>>Obraniak: Polskość czuję we krwi

"Obraniak musi nam dostarczyć kilka dokumentów, które pozwolą wyjaśnić pewne wątpliwości, m.in. odpis aktu małżeństwa rodziców. Gdyby się okazało np. że jego ojciec posiadał polskie obywatelstwo, to i on byłby Polakiem" - dodała Libicka.

"Sprawa cały czas jest w toku. Gdyby okazało się, że do otrzymania przez niego polskiego paszportu wystarczyłaby decyzja Wojewody Mazowieckiego, to sprawa nie trafiłaby w ogóle do Kancelarii Prezydenta, jak to było w przypadku Rogera Guerreiro" - powiedział kierujący w PZPN sekcją monitoringu i rozwoju młodych polskich piłkarzy Maciej Chorążyk.

Obraniak występuje w drużynie OSC Lille. W tym sezonie zagrał w 30 meczach, spędzając na boisku 2363 minuty i zdobywając dziewięć goli. Zanotował również cztery asysty i został ukarany czterema żółtymi i jedną czerwoną kartką.

Piłkarz jeden raz wystąpił we francuskiej drużynie młodzieżowej, ale był to mecz towarzyski i nie powinien stanowić przeszkody w uzyskaniu prawa do gry w reprezentacji Polski, co było marzeniem pochodzącego z Wielkopolski dziadka Obraniaka.