A już 11 marca mają zostać przeprowadzone wybory nowych władz, które mają zakończyć największą rewolucję w naszym futbolu w całej jego historii - pisze "Fakt". 5 marca z wizytą do Polski przyleci szef FIFA Joseph Blatter, który spotka się z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Tego dnia minister sportu Tomasz Lipiec odwoła z PZPN kuratora Marcina Wojcieszaka.

Reklama

Władzę w związku przejmie komisja złożona z czterech osób - przedstawicieli FIFA, UEFA, polskiego prezydenta i naszego rządu. Głowę państwa będzie reprezentował w tym gremium Michał Kleiber, natomiast kandydatem strony rządowej ma zostać... obecny kurator PZPN Wojcieszak - dowiedział się "Fakt". W ten sposób minister chce pokazać, że to ciągle on panuje nad sytuacją i rozdaje karty.

Za kulisami toczy się bowiem walka o wpływy pomiędzy Lipcem i doradcą prezydenta ds. sportu Arturem Piłką. To właśnie urzędnik Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego miał wielką chrapkę na objęcie teki ministra sportu, ale ostatecznie został nim Lipiec. Ale Piłka nie porzucił wcale swoich ministerialnych ambicji i teraz trwa próba sił między nim a obecnym szefem sportu w rządzie. Lipiec za punkt honoru postawił sobie umieszczenie w komisji swojego człowieka, którym jest Wojcieszak.

Efektem decyzji o wycofaniu kuratora z PZPN będzie też odwieszenie zarządu PZPN. Tyle tylko, że jego członkowie będą zwykłymi figurantami. Nie będą mieli żadnych mocy decyzyjnych i nie będą mogli prowadzić spraw związku. Do czasu wyboru nowych władz formalnym zarządcą w PZPN będzie sekretarz generalny Zdzisław Kręcina, który będzie wykonawcą poleceń specjalnej komisji. Kurator i strona rządowa robią wszystko, żeby wybory mogły odbyć się 11 marca - pisze "Fakt".

Reklama

Największym problemem jest w tej chwili rejestracja w sądzie nowego statutu, ale rząd obiecuje, że wszystko ma być zapięte na ostatni guzik w wymaganym terminie. Powołanie komisji z przedstawicielami FIFA i UEFA w składzie oznacza, że nie ma już zagrożenia wykluczeniem nas ze struktur międzynarodowych organizacji piłkarskich. A tym przecież straszyli nas betonowi działacze PZPN.

Co więcej, Blatter w zamian za odwołanie kuratora i czasowe odwieszenie zarządu PZPN obiecał polskiemu prezydentowi, że FIFA i UEFA przychylniejszym okiem spojrzą na Polskę jako kandydata do organizacji Euro 2012. Teraz nasz rząd ma szansę upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Nie tylko zrobić porządek w polskim futbolu, ale jeszcze znacząco zwiększyć nasze szanse w wyścigu o organizację mistrzostw Europy w 2012 roku wspólnie z Ukrainą - donosi "Fakt".