A to oznacza, że piłkarze Arki nie mogą występować w żadnych rozgrywkach PZPN. Najpewniej spotkania, które mieli rozegrać, zostaną zweryfikowane jako walkowery dla rywali. Regulamin mówi, że po trzech walkowerach drużyna może zostać automatycznie wykluczona z Ekstraklasy i zdegradowana do trzeciej ligi.

Póki co wszystko na to wskazuje. "Decyzja o zawieszeniu objęta jest rygorem natychmiastowej wykonalności. Środek ten zastosowano w związku z postępowaniem dyscyplinarnym, w którym Arka jest obwiniona o przewinienia o charakterze korupcyjnym" - głosi komunikat na oficjalnej stronie internetowej PZPN.

"Zawieszenie to środek zapobiegawczy, coś w stylu <tymczasowego aresztowania>. To jeszcze nie jest właściwa kara, ale dowody są tak mocne i jednoznaczne, że można było bez ryzyka przed orzeczeniem kary zastosować taki zabieg" - tłumaczy "Faktowi" były kurator PZPN Marcin Wojcieszak, który zarządza związkiem w ramach specjalnej komisji.

W weekend miał się odbyć mecz Pucharu Ekstraklasy pomiędzy Arką, a Pogonią Szczecin, ale został odwołany.

Arka to jedyny klub zamieszany w aferę korupcyjną, który od kilku miesięcy nie przyznaje się do winy. Działacze z Gdyni idą w zaparte i w miniony czwartek jako jedyni oświadczyli, że nie poddadzą się dobrowolnej karze za handel meczami. Górnik Łęczna, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Górnik Polkowice i Podbeskidzie Bielsko-Biała zadeklarowały, że są skłonne przyznać się do winy i same zaproponować rodzaj kary.

Prowadzący śledztwo w sprawie korupcji w polskiej piłce ostatnio zaufali nowo wybranemu Wydziałowi Dyscypliny PZPN i przekazali część dowodów obciążających sześć klubów. Arka była przesłuchiwana niecałe 20 minut, chociaż przeciw temu klubowi prokuratura wrocławska zgromadziła najmocniejsze dowody. Wynika z nich, że w ustawianie meczów drużyny z Wybrzeża zamieszani byli nawet trójmiejscy mafiosi.

W związku z handlem meczami wrocławska prokuratura zatrzymała już kilka osób pracujących w Arce. Za kratki trafiali kolejno prezes gdyńskiego klubu Jacek M., kierownik drużyny Wiesław K., były trener gdynian Wojciech W., wiceprezes Grzegorz G., a nawet klubowa sekretarka.

Co do reszty klubów, wobec których toczy się postępowanie (Górnik Łęczna, Podbeskidzie Bielsko-Biała, KSZO Ostrowiec Św., Górnik Polkowice i Zawisza
Bydgoszcz), decyzje zostaną podjęte na najbliższym posiedzeniu WD PZPN, które odbędzie się w przyszły czwartek.