W trakcie sezonu nie bardzo było się kiedy wyrwać. Tyle się działo w 2011 roku. Jedynie udało mi się na krótko skoczyć do Zakopanego i Turcji. Teraz postanowiłam odpocząć pełną piersią - opowiada "Faktowi".

W Zjednoczonych Emiratach Arabskich atrakcji jej nie brakowało. Razem z rodziną zwiedziła Dubaj, który jest jednym z najbardziej niezwykłych miejsc na globie. W tym mieście faktycznie można było stracić głowę. Szczególnie, gdy się weszło na najwyższy budynek na świecie. Dubaj ma też niezliczoną ilość centrów handlowych, wielkie akwarium i delfinarium. Jest nawet stok narciarski! Jednym słowem w dwa tygodnie straciliśmy tam cały miesięczny budżet naszego klubu - śmieje się pani prezes.

Reklama

Pani Izabella jest znaną miłośniczką szybkich i luksusowych samochodów. W Dubaju woziła się w wielkim stylu, wynajęła bowiem Rolls Royce'a Phantoma z opuszczanym dachem.

Było co zwiedzać w tym mieście i okolicach, dlatego samochód się przydał. Skorzystaliśmy nawet z wodolotu, z którego widać było przepiękną panoramę Dubaju - opowiada Łukomska-Pyżalska.

Reklama

Miasto zrobiło tak duże wrażenie, że szefowa Warty już planuje następny wypad. Tylko trzy dni przeleżałam na przyhotelowej plaży, tyle się działo. Nie było tym razem spotkań biznesowych i muszę zdementować plotki, że jakiś bogaty szejk chciał kupić Wartę. Ale faktycznie w 2012 roku jeszcze raz chciałabym przylecieć do tego urokliwego miasta - kończy szefowa poznańskiego klubu.

>>>Czytaj także: Anglicy straszą kibiców przed Euro 2012