To niecodzienna sytuacja w zawodowym futbolu, dużo bardziej przypominająca realia w niższych, amatorskich ligach. Z powodu braku pieniędzy na spotkanie w Konakry poleciało tylko 12 zawodników, w tym dwaj bramkarze Washington Arubi i Maxwell Nyamupangedengu, a także niemiecki selekcjoner Klaus Dieter Pagels i lekarz reprezentacji.

Reklama

Zazwyczaj w drużynach narodowych szkoleniowcy mają do dyspozycji 18-20 piłkarzy (pierwotnie w kadrze Zimbabwe miało być ich aż 25) oraz kilku asystentów i sztab medyczny. Pagels był zdany praktycznie tylko na siebie i grupę graczy. Nic dziwnego, że jego podopieczni przegrali z Gwineą 0:2. Obie bramki strzelił występujący na co dzień w lidze francuskiej Mohamed Yattara - w 39. i 90. minucie.

Według miejscowej prasy, w Dakarze (Senegal), gdzie ekipa Zimbabwe miała przesiadkę, z powodów finansowych pozostało kilku zawodników, a także m.in. główny asystent trenera Peter Ndlovu i fizjoterapeuta Farai Maguwu. Niektórzy z piłkarzy w ogóle nie udali się z ojczyzny w 11-godzinną podróż, tłumacząc się... kontuzjami.