Tylko kibiców żal - takimi słowami chyba najprościej można opisać to co działo się na boisku. Z murawy wiało bowiem nudą, a na trybunach chwilami można było słyszeć gwizdy.

W składzie reprezentacji Francji zabrakło m.in. Paula Pogby i Kyliana Mbappe. Bez ich kreatywności ataki zespołu Didiera Deschampsa były powolne, przewidywalne i w efekcie łatwe do neutralizacji. Kilkukrotnie próbowali też uderzać z dystansu, ale albo bardzo niecelnie, albo na tyle niegroźnie, że Kasper Schmeichel bez trudu bronił.

Jedynym Francuzem, który sprawiał wrażenie głodnego gry był Nabil Fekir. Ofensywny pomocnik na boisku pojawił się w 65. minucie, a w 70. groźnie strzelił zza pola karnego, ale piłka trafiła w boczną siatkę.

Reklama

Dania natomiast najbliżej szczęścia była w 54. minucie. Christian Eriksen uderzył z rzutu wolnego, Steve Mandanda odbił piłkę przed siebie, jednak zdołał ją złapać zanim dopadli do niej Duńczycy.

To był 79. mecz, w którym w roli trenera Francji wystąpił Didier Deschamps. 49-letni szkoleniowiec tym samym wyrównał rekord Raymonda Domenecha. W sobotę po spotkaniu 1/8 finału zostanie samodzielnym liderem w klasyfikacji prowadzących "Trójkolorowych". Nie wiadomo jeszcze z kim jego zespół się zmierzy. Będzie to Argentyna, Islandia lub Nigeria. Dania natomiast dzień później zagra z Chorwacją.

Dania - Francja 0:0
Żółta kartka - Dania: Mathias Jorgensen
Sędzia: Sandro Ricci (Brazylia)
Widzów: 78 011
Dania: Kasper Schmeichel - Henrik Dalsgaard, Simon Kjaer, Andreas Christensen, Jens Stryger Larsen - Thomas Delaney (90+2. Lukas Lerager), Mathias Jorgensen, Christian Eriksen - Pione Sisto (60. Viktor Fischer), Andreas Cornelius (75. Kasper Dolberg), Martin Braithwaite
Francja: Steve Mandanda - Djibril Sidibe, Raphael Varane, Presnel Kimpembe, Lucas Hernandez (50. Benjamin Mendy) - Ousmane Dembele (78. Kylian Mbappe), N'Golo Kante, Steven Nzonzi, Thomas Lemar - Antoine Griezmann (68. Nabil Fekir), Olivier Giroud