Ale samym meczem z Finami już nie był zachwycony. "Spotkanie najkrócej można określić jako brzydkie. Dużo walki, dużo determinacji, pojedynków w powietrzu, ale pięknych, finezyjnych zagrań brakowało. Obie drużyny skupiały się głównie na opanowaniu środka boiska, w związku z tym nie było miejsca na zawiązanie akcji" - wyjaśnił trener Polaków w rozmowie z PAP.
Selekcjoner spodziewał się twardej walki. "Oba zespoły atakowały głównie dzięki dalekim podaniom, ale obrońcy byli zazwyczaj górą w pojedynkach z napastnikami. Nie zawsze można grać pięknie, strzelać bramki. Są takie spotkania, że trzeba skupić się na fizycznej walce. Tak było dziś" - dodał Leo Beenhakker.
Trener Leo Beenhakker robił, co mógł, żeby zmobilizować swoich piłkarzy do strzelenia gola. Pokrzykiwał przy linii bocznej, ale mecz i tak skończył się remisem 0:0. Szkoleniowcowi zresztą taki wynik odpowiada. "Wciąż mamy duże szanse na awans do finałów mistrzostw Europy" - powiedział Holender.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama