W światowym rankingu Belgijki wyprzedzają polski zespół o 10 miejsc, ale nie było tego widać na gdańskim, deszczowym stadionie.
Początek przyniósł co prawda ataki zespołu gości, potem gra się wyrównała. Kibice długo czekali na groźne sytuacje podbramkowe. Pierwszą stworzyły zawodniczki z Belgii - mocne uderzenie Tiny De Caigny obroniła Anna Szymańska. W 40. minucie grająca z "9" kapitan reprezentacji Polski Ewa Pajor wyprowadziła z własnej połowy akcję w stylu Roberta Lewandowskiego. Nie dała się rywalkom sfaulować i na koniec pokonała bramkarkę rywalek przejmując w polu karnym „bezpańską” piłkę. Kilkadziesiąt sekund później mogła podwyższyć prowadzenie, tym razem minimalnie spudłowała.
Debiutująca w meczu u punkty selekcjonerka Polek Nina Patalon, która w kwietniu zastąpiła Miłosza Stępińskiego, zapowiadała ofensywną grę swojej drużyny i tak było.
Tuż po wznowieniu gry w jednak akcji mogły strzelić gola Pajor i Natalia Padilla-Bidas, ale belgijska bramkarka interweniowała skutecznie.
Drużyna gości też musiała grać - z oczywistych powodów - otwarty futbol, toteż akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Świetnej okazji do wyrównania nie wykorzystała De Caigny, pudłując głową z czterech metrów w 77. minucie. Więcej szczęścia miała jej koleżanka Janice Cayman - dośrodkowała z prawej strony w pole karne, a piłka wpadła do siatki za plecami polskiej bramkarki.
W końcówce biało-czerwone ruszyły do przodu, ale nie zdołały rozstrzygnąć losów spotkania na swoją korzyść, choć kilka razy pod bramką Belgijek było „niebezpiecznie”.
Mecz z rekordową frekwencją
W piątkowy wieczór pobity został rekord frekwencji na meczu piłkarskim kobiet w Polsce. Spotkanie obejrzało 8011 kibiców. Poprzedni wynosił 7528 widzów i został ustanowiony w listopadzie 2019 roku podczas meczu eliminacji mistrzostw Europy Polska - Hiszpania w Lublinie.
We wtorek Polki w kolejnym meczu kwalifikacji zmierzą się na wyjeździe z Armenią. W grupie F ich rywalkami są jeszcze ekipy Norwegii, Albanii i Kosowa.
Do rywalizacji w strefie UEFA zgłosiło się 51 zespołów narodowych. Zostały podzielone na dziewięć grup, sześcio- i pięciozespołowych. Eliminacje potrwają rok. Zwycięzcy grup awansują bezpośrednio do finałów, a zespoły z drugich miejsc zagrają w barażach. Dwa najlepsze zapewnią sobie awans, a trzecia będzie miała jeszcze szansę w interkontynentalnym turnieju barażowym z udziałem 10 ekip.
W finałach MŚ wystąpią 32 drużyny, dwaj gospodarze - bez konieczności gry w kwalifikacjach.
Polki w kwalifikacjach do poprzednich MŚ (2019) zajęły w grupie trzecie miejsce, za Szkocją i Szwajcarią, a wyprzedziły Albanię i Białoruś, co nie dało im awansu.
Polska - Belgia 1:1 (1:0).
Bramki: 1:0 Ewa Pajor (40.), 1:1 Janice Cayman (79.).
Żółte kartki: Polska - Martyna Wiankowska; Belgia - Julie Biesmans, Charlotte Tison, Amber Tysiak.
Sędzia: Iuliana Demetrescu (Rumunia).
Widzów: 8011.
Polska: Anna Szymańska - Małgorzata Mesjasz, Adriana Achcińska, Paulina Dudek - Sylwia Matysik, Gabriela Grzywińska (81. Kinga Kozak), Dominika Grabowska, Martyna Wiankowska - Weronika Zawistowska (81. Klaudia Maciążka), Ewa Pajor, Natalia Padilla Bidas (64. Ewelina Kamczyk).
Belgia: Justien Odeurs - Laura Deloose (76. Jarne Teulings), Amber Tysiak, Charlotte Tison (57. Hannah Eurlings), Davina Philtjens - Marie Minnaert (57. Davinia Vanmechelen), Justine Vanhaevemaet, Julie Biesmans - Janice Cayman, Tine Lea De Caigny, Tessa Wullaert.