Włoskie media ze spokojem przyjęły porażkę ekipy trenera Roberta Manciniego, a w komentarzach więcej jest dumy ze świetnej passy niż smutku, że dobiegła końca. Tak zatem smakuje porażka... Myśleliśmy, że jej widmo już nigdy nie będzie nas straszyć. Zapomnieliśmy, jak to wygląda. Mistrzem Europy i tak jednak jesteśmy i będziemy - napisał największy włoski dziennik sportowy.

Reklama

Z kolei w "Corriere dello Sport" z myślą o poprzednich 37 spotkaniach podkreślono: "Dziękujemy Italio". "Wspaniałe Włochy straciły swoją +nieprzegrywalność+" - dodano.

Wierzą, że zaraz wrócą na zwycięską ścieżkę

Z porażki tragedii nie robili też selekcjoner oraz zawodnicy "Squadra Azzura".

Zawsze smutno jest przegrać, ale ta porażka na pewno da nam dużo siły mentalnej, jeszcze nas wzmocni. Wiedzieliśmy, że wcześniej czy później to musi nastąpić. Dobrze, że doszło do tego teraz, a nie latem w mistrzostwach Europy czy za rok w mundialu - ocenił trener Mancini.

Reklama

Z kolei skrzydłowy Federico Chiesa wyraził nadzieję, że Włochy zaraz znowu wejdą na zwycięską ścieżkę.

Nic nie trwa wiecznie i my też nie będziemy stać w miejscu. Zaraz znowu zaczniemy wygrywać, żeby sięgać po kolejne trofea - wskazał piłkarz Juventusu Turyn.

Poprzedniej porażki włoska drużyna narodowa doznała we wrześniu 2018 w spotkaniu pierwszej edycji Ligi Narodów z Portugalią (0:1). Później była niepokonana w 37 kolejnych spotkaniach, czym ustanowiła światowy rekord i "po drodze" zdobywając mistrzostwo Europy.