Szewczenko aktualnie negocjuje z Genoą rozwiązania kontraktu, który wiąże go z włoskim klubem do czerwca 2024 roku. Umowa gwarantuje Ukraińcowi 2,5 mln euro rocznej pensji, mimo że nie jest on już trenerem tej drużyny. Były piłkarz chce, by Włosi wypłacili mu teraz całość kontraktu, a dopiero potem zamierza związać się z reprezentacją Polski.

Reklama

Oczywiście szefowie włoskiego klubu nie mają zamiaru przystać na takie rozwiązanie. Nie są też zbytnio skłoni wypłacić Szewczence nawet części pieniędzy z kontraktu. Wolą poczekać, aż ich był trener zwiąże się z nowym pracodawcą i w ten sposób zniknie z ich listy płac.

Według ukraińskich dziennikarzy obie strony nie dogadają się i to przekreśli szanse na to, by Szewczenko został selekcjonerem biało-czerwonych.

Jednak prezes PZPN przekonuje, że sprawa wciąż jest aktualna. Obie strony jeszcze rozmawiają - powiedział w rozmowie ze sport.pl Kulesza i tym samym przyznał, że temat zatrudnienia Szewczenki w roli selekcjonera naszej kadry nie jest tylko plotką. .

Reklama

Nazwisko następcy Paulo Sousy ma zostać ogłoszone 31 stycznia na Stadionie Narodowym.