Raków 2 maja przegrał z Legią w finale Pucharu Polski na PGE Narodowym – 5-6 w rzutach karnych, bo po 120 minutach gry był bezbramkowy remis.

Reklama

Częstochowianie jako pierwsi w Polsce zainaugurowali sezon 2023/24, bo już w miniony wtorek przystąpili do eliminacji Ligi Mistrzów. Ich przeciwnikiem w I rundzie jest Flora Tallin, czyli czternastokrotny mistrz Estonii, a „Czerwono-Niebiescy” pokonali ją na swoim stadionie 1:0. Trener Dawid Szwarga, który po zakończeniu poprzedniego sezonu przejął zespół od Marka Papszuna ma więc już pewne rozeznanie co do faktycznych możliwości i aktualnej formy swoich podopiecznych.

Raków przygotował się do Ligi mistrzów i obrony tytułu

Drużyna z Częstochowy przygotowywała się do walki o Ligę Mistrzów i obronę tytułu mistrzowskiego na dwóch zgrupowaniach – w Arłamowie i austriackim kurorcie Bad Leonfelden, a w ich trackie rozegrała trzy mecze kontrolne. W Arłamowie pokonała beniaminka ekstraklasy Puszczę Niepołomice 4:0, a w Austrii przegrała ze Slavią Praga 1:2 i wygrała z rumuńskim zespołem U. Cluj 2:1. Brzemienny w skutki okazał się pierwszy sparing, gdyż w jego trakcie poważnej kontuzji doznał jeden z najlepszych piłkarzy Rakowa i całej ekstraklasy – Ivi Lopez. Hiszpan przeszedł już operację rekonstrukcji zerwanych więzadeł krzyżowych, ale jego powrót na boisko będzie możliwy dopiero w przyszłym roku (i to nie w jego pierwszych miesiącach).

Reklama

Absencja Lopeza to bardzo poważne osłabienie Rakowa, bo jak słusznie zauważył trener Szwarga Ivi jest nie do zastąpienia. A szkoleniowiec mówił to w odpowiedzi na pytanie, czy Lopeza może zastąpić John Yeboah, który został pozyskany ze Śląska Wrocław. Szwarga nie miał zamiaru deprecjonowania umiejętności swego nowego piłkarza, bo od razu podkreślił, że Yeboah ma inne atuty. I trzeba przyznać, że te niepodważalne atuty potwierdził w meczu z Florą – wszedł do gry po przerwie, ożywił poczynania drużyny i miał duży udział w zwycięskim golu, którego autorem był Władysław Koczergin. Widać, że urodzonemu w Hamburgu zawodnikowi brakuje jeszcze zgrania z kolegami, ale z każdym kolejnym meczem powinno być lepiej również pod tym względem i Raków będzie mieć z niego dużo pożytku.

Yeboah w wyjściowej jedenastce

Trudno przewidzieć czy Yeboah znajdzie się w sobotę w wyjściowej jedenastce Rakowa. Jeśli chodzi o defensywę i drugą linię częstochowian, to o ile w ostatniej chwili nie pojawią się jakieś komplikacje zdrowotne, to z dużym prawdopodobieństwem można wytypować ich zestawienie. Natomiast w formacji ofensywnej Szwarga może skorzystać z różnych rozwiązań. Trudno przypuszczać, żeby kogoś oszczędzał z myślą o rewanżowym meczu z Florą, bo jednak jest szansa na kolejne trofeum, a poza wszystkimi kalkulacjami pokonanie Legii to zawsze powód do satysfakcji.

Tym bardziej, że w obu tegorocznych konfrontacjach górą byli legioniści. W spotkaniu ligowym 1 kwietnia na własnym stadionie wygrali z Rakowem 3:1 i wydawało się, że jeszcze będą w stanie powalczyć o mistrzostwo kraju. Z kolei miesiąc później, 2 maja na PGE Narodowym, po 120 minutach bez goli, lepiej strzelali rzuty karne i po raz dwudziesty wywalczyli Puchar Polski.

Sędziowskie kontrowersje w Pucharze Polski

W obu meczach nie brakowało kontrowersji sędziowskich, a finał Pucharu kończył się w atmosferze skandalu. Do sędziowania meczu o Superpuchar został wyznaczony Szymon Marciniak, o którego przed finałem PP upominał się trener Marek Papszun pytając: „Dlaczego mecz najlepszych polskich drużyn nie poprowadzi najlepszy polski sędzia?” Oba tegoroczne mecze Rakowa z Legią prowadził Piotr Lasyk.

W porównaniu do majowego finału Pucharu Polski, to z 16 zawodników Rakowa, którzy w nim wystąpili, o Superpuchar może zagrać tylko 10. Z tamtej „szesnastki” kontuzja wyeliminowała Lopeza, bramkarz Kacper Trelowski i Wiktor Długosz zostali wypożyczeni do innych klubów ekstraklasy, Tomas Petrasek i Vladislavs Gutkovskis wyjechali do Korei Południowej, a Patryk Kun może grać o Superpuchar, ale dla… Legii.

Legia po raz ostatni wygrała w Częstochowie w 1996 roku

Legia po raz ostatni w Częstochowie wygrała z Rakowem w ówczesnej 1. lidze w roku… 1996. Skromnie, 1:0 po golu Jerzego Podbrożnego. W 1997, wiosną i jesienią, dwukrotnie padł remis 1:1. Potem, w latach 2018-22, Raków wygrywał u siebie z Legią w Pucharze Polski 2:1 (2018) i 1:0 (2022), a w ekstraklasie padł remis 1:1 (wiosna 2021/22), zaś ostatni mecz jesienią 2022 roku Raków wygrał aż 4:0.

Trener Dawid Szwarga przed czwartkowym treningiem tak odniósł się do meczu o Superpuchar: Cieszę się, że z Legią zagramy po wygranym meczu z Florą. Wszyscy wiemy, co oznacza mecz z Legią – to przeciwnik, którego siły nie można przecenić. Pracujemy nad tym, jak Legię zaskoczyć i wygrać. Cieszę się na takie spotkanie, z rywalem, z którym przegraliśmy w finale Pucharu Polski. Z drugiej strony, to nieważne kto w sobotę będzie naszym rywalem, ale trofeum o które walczymy. Chociaż mamy w bliskiej perspektywie mecz w Estonii, to teraz najważniejszy jest Superpuchar.